Nowy wójt gminy Bochnia nie będzie korzystał z samochodu służbowego. Marek Bzdek nie chce iść w ślady swojego poprzednika Jerzego Lysego, który często był widywany za kierownicą urzędowego mitsubishi. Samochód ten parkował nawet na podwórku własnej posesji.
Marek Bzdek zapowiada, że pojazd przyda się prawdopodobnie któremuś z wydziałów gminy. Moje założenie jest takie, że nie będę korzystał [z samochodu służbowego – przyp. red.] w dotychczasowej formie, ale myślę że on się dla gminy przyda do jakiegoś wydziału. Zobaczymy na bieżąco, jak te sytuacje będą wyglądały – powiedział wójt Marek Bzdek.
O komentarz poprosiliśmy Jerzego Lysego, poprzedniego wójta gminy Bochnia. Nie interesuje mnie , czy nowy wójt będzie korzystał z samochodu służbowego. Może zakłada, że wszędzie dojedzie w lakierkach albo będzie urzędował w zaciszu gabinetu, tak jak miał w szkole. Dla mnie ten pojazd przez kilkanaście lat był de facto ruchomych gabinetem, w którym pracowałem jeżdżąc do mieszkańców nawet najbardziej odległych zabudowań i nadzorując ogrom inwestycji który prowadził kierowany przeze mnie gminny samorząd. Najbardziej przydał mi się podczas powodzi 2010 r., szczególnie gdy zawiódł powiatowy system powiadamiania alarmowego – komentuje.
Urząd Gminy Bochnia ma trzy samochody służbowe, ich utrzymanie kosztuje rocznie kilkanaście tysięcy złotych.