Dzisiaj o godzinie 6.05 w Targowisku doszło do kolejnego tragicznego wypadku. Przypomnijmy dwa dni temu w wypadku busa zginęły tam dwie osoby, a 11 zostało rannych. Tym razem zderzyły się dwa samochody Audi A6 i Renault Thalia.
Na miejscu zginęły 3 osoby z Renault, a 1 w stanie ciężkim walczy o życie w Specjalistycznym Szpitalu im. St. Żeromskiego w Krakowie. Kierowcy Audi nic się nie stało i pozostaje aktualnie do dyspozycji policji.
Sebastian Szot z Biesiadek, świadek i poszkodowany w wypadku, z którym udało nam się porozmawiać, opowiada, że – kierowca Audi 6 z niewiadomych przyczyn zjechał na pobocze przeciwnego pasa jezdni, wcześniej urywając lewe lusterko samochodu, który wyprzedził, następnie około 200 metrów jechał tym przeciwnym poboczem, mijając samochody jadące w kierunku Krakowa i próbował się włączyć do ruchu, po prostu przejechać na swój pas i wtedy… słyszałem tylko huk.
Na ilustracji prawdopodobna wersja zdarzeń wg świadka – Sebastiana Szota [fot. arch. mb]
Wtedy właśnie doszło do czołowego zderzenia Audi 6 z Renault Thalia. Kierowcy Audi 6 w wieku 31 lat, mieszkańcowi Mszany Dolnej nic się nie stało. Był trzeźwy. Na miejscu wypadku zginęli 3 pasażerowie Renault – mężczyźni: 52 lata, 29 lat, ciało trzeciego nie zastało jeszcze zidentyfikowane. Czwarty pasażer – kobieta w wieku 27 lat jest aktualnie operowana w stanie ciężkim w Specjalistycznym Szpitalu im. St. Żeromskiego w Krakowie.
Oficjalną, ale ciągle jeszcze wstępną przyczyną wypadku jest niezachowanie ostrożności przez kierującego Audi 6.
Targowisko może poszczycić się niechlubną wypadkową przeszłością. Nie bez powodu w 1998 roku zamontowano tu oznaczenie „czarny punkt”. Na takie rozwiązanie zdecydowano się biorąc pod uwagę ilość wypadków, do których dochodziło w tej miejscowości. W okresie pięciu lat (1992–97) w Targowisku śmierć poniosło 16 osób, a 81 zostało rannych. Rok po zamontowaniu oznakowania policjanci odnotowali poprawę bezpieczeństwa. Gdy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zmodernizowała „czwórkę”, zlikwidowano oznaczenie, a w niebezpiecznym miejscu zamontowano sygnalizację świetlną. Bezpieczeństwo w tym miejscu poprawiło się zdecydowanie. Aż do soboty 13 września…
Po pierwsze, kolega z Audi zawiasy… Po drugie w czasie egazminu powinny być badania pod względem podejmowania decycji na drodze. Jak już był w rowie po drugiej stronie to mógł tam zostać (ale pomyślał sobie, nie bo porysuje samochód). Szkoda ludzi. Po trzecie – bawi mnie jak unas ludzie uważają się za dobrych kierowców – prosta i ile fabryka dała. Miałem możliwość (szczęście) być na torze ADAC pod Poczdamem – naprawdę duże doświadczenie, weryfikuje pewne myślenie o jeździe autem (60 km/h i można się przekonać). Takie komentarze słyszałem od swoich przyjaciół.
Ludzie zacznijcie myśleć. Jak komuś już się świat znudził to niech się rozpędzi i walnie w jedno z drzew, których przy drogach jest dużo. Ale dajcie żyć innym.
skoro w przeciągu paru dni doszlo do 2 wypadkow smiertelych to cos jest nie tak!warto byloby zacząć dzialanie w tej kwestii
mija tydzien od tragicznego wypadku busa a swiatła dalej nie zrobione! przeciez to droga wojewódzka kpina z ludzi i tyle
Przejeżdżałem tam zaraz po tym wydarzeniu.Kierowca z audi stał przy swoim pięknym wozie oglądając zniszczenia a przy
renówce kilka osób szarpało się z drzwiami. Teraz będzie się zasłaniał stanem zdrowia. Cwaniak.