Komplikuje się sprawa rewitalizacji Plant Salinarnych. Firma, która wygrała przetarg na wykonanie projektu, już się tym nie zajmuje „z przyczyn niezależnych od Wykonawcy”.
Opracowaliśmy wstępną koncepcję „Naszych Plant Salinarnych”, która znalazła aprobatę Urzędu Ochrony Zabytków, a która wpisuje się w historię Bochni z zachowaniem historycznego układu drzewostanu parku. Mamy nadzieję, że wpisałaby się również w oczekiwania większości mieszkańców. Niestety firma INVEST-SOLID nie będzie realizować dalszych etapów tego projektu z przyczyn niezależnych od Wykonawcy – czytamy na profilu społecznościowym firmy Invest-Solid.
Z komentarza pod jednym z wpisów dowiadujemy się, że 22 lutego koncepcja zatwierdzona przez Urząd Ochrony Zabytków została przekazana do Urzędu Miasta. Nieoficjalnie wiemy, że obejmuje ona jedynie układ komunikacyjny skoncentrowany na ścieżce wschód-zachód.
Firma Invest Solid na tym etapie sprawy nie chce komentować. Z kolei Urząd Miasta na razie milczy. Andrzej Koprowski, asystent burmistrza, jest dzisiaj poza magistratem, zaś nasze próby kontaktu z gospodarzem Bochni lub jego zastępcą są jak dotąd nieudane. Informacji odmawia również architekt miejska Dominika Ropek, tłumacząc że nie jest do tego upoważniona.
Sprawa jest poważna, bo każdy miesiąc zwłoki w opracowaniu dokumentu może skomplikować starania miasta o dofinansowanie na rewitalizację Plant Salinarnych. M.in. ze względu na rygory związane z terminami, projekt rewaloryzacji Plant został zlecony jeszcze przed zakończeniem konsultacji społecznych związanych z roboczą wersją Lokalnego Programu Rewitalizacji (Planty są jednym z obszarów objętych tym programem).