W dniu wczorajszym z Urzędu Gminy Bochnia wpłynęło do nas oświadczenie Jerzego Lysego – Przewodniczący Zarządu Związku Komunalnego ds. Komunikacji rejonu bocheńskiego na temat aktualnej sytuacji w RPK.
W oświadczeniu Jerzy Lysy wyraża opinie, iż burmistrz Bochni i wójt gminy Rzezawa nie chcą wykonać uchwały Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej z kwietnia br., w której ustalono budżet dotacyjny dla Związku Komunalnego na rok 2009 w wysokości 2 mln 938 tys. zł, z czego proporcjonalnie do ilości usług świadczonych przez Rejonowe Przedsiębiorstwo Komunikacyjne – miasto Bochnia winno zapłacić 1 mln 305 tys. zł, gmina Rzezawa 514 tys. zł, gmina Bochnia 992 tys. zł i gmina Nowy Wiśnicz 126 tys. zł. Przewodniczący związku twierdzi, iż zarówno bocheńska gmina jak i Nowy Wiśnicz wywiązują się z płatności, przekazując co miesiąc 1/12 tej ustalonej przez RIO dotacji.
Przewodniczący ubolewa także iż wezwania do uregulowania zaległości są bezskuteczne. – Nie pomogły wezwania ustne ani pisemne. W imieniu Związku Komunalnego zmuszeni byliśmy wystąpić do sądu o zapłatę należności. Na razie wnioskowaliśmy tylko o długi, jakie mają obie gminy na półrocze tego roku tj. 224 tys. zł od gminy Rzezawa i 284 tys. zł od miasta Bochni – czytamy w przesłanym oświadczeniu.
Przewodniczący twierdzi także, iż w ostatnich dniach okazało się, że Wojewódzki Sąd Administracyjny odrzucił skargi miasta Bochni i gminy Rzezawa, które kwestionowały wielkość dotacji i tryb jej ustalania. – Nie istnieje więc formalna przeszkoda, aby sąd cywilny wyegzekwował od naszych sąsiadów zaległości. Przykre jest tylko to, że nikt z miejskich i rzezawskich decydentów nie liczy się z kieszenią podatnika, który będzie musiał zapłacić wysokie odsetki i koszty postępowania sądowego. Wszyscy mieszkańcy widzą, że przedsiębiorstwo RPK funkcjonuje dobrze – również na obszarze działania samorządów, które od kilku miesięcy robią wszystko, aby pogrążyć finansowo firmę, która, podobnie jak większość firm komunalnych, bez tego ma swoje problemy – czytamy dalej w oświadczeniu.
Przewodniczący odnosi się także krytycznie do pomysłu realizacji przez BZUK obowiązku obsługi komunikacyjnej mieszkańców miasta. – Dziwię się bezkrytycznej postawie obydwu Rad: miejskiej w Bochni i gminnej w Rzezawie, że dały się zwieść obietnicom, iż firma BZUK z 5 autobusami lub „busiarze” załatwią od 1 stycznia 2010 r. problem przewozów pasażerskich na terenie tych gmin. Dla przykładu w samej Bochni jest około 8 wzajemnie krzyżujących się tras. Można oczywiście zakładać, że „stare przedsiębiorstwo RPK” bezpłatnie wozić będzie pasażerów po mieście, ale przecież finansowanie komunikacji to obowiązek ustawowy również miejskiego samorządu – czytam w oświadczeniu.
Przewodniczący krytykuje także postawę burmistrza Bochni w kwestii władztwa w RPK: – Od kilku lat burmistrz Kosturkiewicz powtarza publicznie opinie, że miasto chce mieć więcej do powiedzenia w RPK. To bzdurne pretensje, bo dopiero po moich namowach został przewodniczącym Zgromadzenia Związku, w którym miasto oraz Rzezawa dysponują aż 4 głosami (w 7 osobowym Zgromadzeniu). Pana Słoninę z Rzezawy wielokrotnie prosiłem aby został członkiem Zarządu Zgromadzenia. Odpowiedź był negatywna – nikt nie chce być w Zarządzie, w którym pracuje się społecznie.
Jerzy Lysy komentuje także decyzję o wystąpieniu ze związku miasta Bochnia i gminy Rzezawa. – To ich suwerenna decyzja, jednak uważam, że tworzenie konkurencyjnego przedsiębiorstwa, które nie poradzi sobie z problemem uderzy przede wszystkim w mieszkańców miasta Bochni i Rzezawy.
Co na to władze miasta Bochnia i gminy Rzezawa? Czekamy na komentarz z ich strony.