Czy na Bocheńszczyźnie powstanie duża aglomeracja miejsko-wiejska? Chce tego wójt gminy Bochnia, który zwraca uwagę, że duży organizm mógłby bardziej skutecznie pozyskiwać pieniądze unijne, można by też obniżyć też koszty administracji.
Obecnie w Bochni funkcjonuje urząd miejski i urząd gminy Bochnia, czyli samorządu obejmującego 31 podbocheńskich wsi. Jerzy Lysy, wójt gminy Bochnia, zwraca uwagę, że miasto i gmina są ze sobą integralnie związane. Gmina, na której terenie mieszka 18 tys. osób otacza 30-tysięczne miasto. – Oba samorządy, a także mieszkańcy, muszą się zastanowić, jaką taktykę przyjąć na tę najbliższą przyszłość. Jest to bowiem kwestia np. pozyskiwania środków unijnych – prościej jest gminie miejsko-wiejskiej zdobyć takie środki. Jaką taktykę przyjąć w rozwoju niektórych instytucji, które teraz z konieczności są dublowane, np. zakład wodociągów i kanalizacji – mówi Lysy.
Podobnie gminą miejsko-wiejską są Niepołomice, które w Małopolsce są niejakim symbolem dobrego rządzenia. – Stanisław Kracik, burmistrz Niepołomic, który podawany jest za wzór do naśladowania, powiedział, że rozwój Niepołomic jest o tyle prostszy, że jest tam miasto i gmina. A gdy ktoś go zapytał, czy chciałby być kiedyś burmistrzem Bochni, odpowiedział, że nie bo „miasto nie ma takich możliwości rozwojowych, jakby miało miasto-gmina” – relacjonuje Lysy.
Wójt dodaje, że gmina Bochnia jest świetnie rozwinięta pod względem infrastruktury. – Blisko 70% gospodarstw w gminie jest przyłączonych do kanalizacji, gmina wszędzie ma wodociągi, stan dróg lokalnych jest bardzo dobry, we wszystkich miejscowościach, w których istniały szkoły w starym systemie edukacji, zostawiliśmy te placówki. Nie dość, że nie zlikwidowaliśmy żadnego przedszkola w ostatnich latach, to jeszcze uruchomiliśmy ze dwa, a więc u nas nie ma problemu braku miejsc w przedszkolach – argumentuje wójt.
Burmistrz Bochni Bogdan Kosturkiewicz dość sceptycznie wypowiada się o inicjatywie wójta. – Należałoby zapytać samych mieszkańców, czy powinniśmy dbać tylko o potrzeby miasta, czy też współuczestniczyć w urbanizowaniu wsi – mówi burmistrz. Dodaje on, że miasto wypełnia część zobowiązań gminy Bochnia. – Śmieję się nieraz, że powinienem część wynagrodzenia wójta, zresztą znacznie wyższego od mojego, przejmować na rzecz urzędu, ponieważ mieszkańcy Gorzkowa, Brzeźnicy, Łapczycy przychodzą po pomoc i tę pomoc staramy się w miarę możliwości udzielać – dodaje.
Burmistrz Bochni dodaje, że mieszkańcy gminy są uprzywilejowani w stosunku do mieszkańców miasta. – Hurtowa cena wody, która jest odbierana przez gminę, jest o 15% niższa od tej, którą muszą płacić mieszkańcy miasta – takie porozumienie zostało zawarte w poprzedniej kadencji.
Bogdan Kosturkiewicz nie jest też przekonany, że koszty administracji uległyby zmniejszeniu. – Nie sądzę, żeby ta sama ilość pracowników była w stanie obsłużyć znacznie większą ilość mieszkańców – mówi.
A co na to sami mieszkańcy? – Pomysł jest dobry z powodów ekonomicznych, obniżyłoby to koszty administracji – mówią jedni. – Wioski niech sobie zostaną u siebie, a miasto u siebie – mówią inni.
Jeśli miałoby dojść do połączenia gminy i miasta Bochnia, mieszkańcy obu samorządów musieliby się wypowiedzieć w referendum. Wójt Jerzy Lysy sugeruje, że dobrą okazją byłyby przyszłoroczne wybory do europarlamentu.
Czy byłbyś za połączeniem miasta i gminy? Zabierz głos w komentarzu.
Prosimy jaśniej się wypowiadać P. Wójcie…. czy jest to wstęp do nowej gry wyborczej. Nie podoba mi się kategoryczne stwierdzenie cyt” Wójt chce…”. Przypominam Panie Wójcie, że Bochnia i okolice to nie prywatny folwark. Chcieć i móc to można we własnym domu.Jeśli Pan twierdzi, ze „razem” będzie taniej, to czy uwzględnia Pan średnią z pensji Burmistrza i Wójta, czy może sumę wynagrodzeń obu panów. Niestety w tej grze mój imiennik przy całej sympatii jest na straconej pozycji, ponieważ drożynę która sobie wybrał jest po prostu słaba, mówię o obu v-ce burmistrzach. Ma tez rację Burmistrz, że fuzja obu urzędów niekoniecznie obniży koszty funkcjonowania miasta i gminy. Niestety w tej grze nie liczy się tylko czysty pragmatyzm Wójta, ale także fakt, że wielu środowiskom trudno się z nim porozumieć.
tata mi mówił że pomysł połączenia miasta z gminą ma już podobno 30 lat . wtedy w brzesku wsie połączyli z miastem i wszyscy na tym wygrali a u nas zostało oddzielnie. nasz burmistrz boi porównań bo gmina ma niższe podatki, niższe opłaty za przedszkola(dla mnie ważne), basen dla szkół za darmo ,więcej miejca na przemysł i dużo tańsze tereny budowlane . wójt ma plan przestrzenny więc ludzie nie muszą czekać na pozwolenie.
podobno jednak miasto jest 3 razy bardziej zadłużone niż gmina….więc to wieś boi się fuzji z miastem.
wolę żeby miastem i gminą rządził skuteczny zawodowiec niż aparatczyk-nieudacznik ,do tego skonfliktowany z ludźmi(pływalnia, mdk ). wielka bochnia to recepta na rozwój miasta i powiatu. połączyć – jestem za !!!
zdecydowanie NIE jest to tylko w interesie pan wójta!mało mu władzy w gminie?won od miasta!!!ma byc taki dwór jak u pana w urzędzie że tylko ludzi tłamsicie z tą wspaniałą współpracownica która sie na niczym nie zan?
Pana wojta mozna lubic i nie lubic ale mieszkancy gminy generalnie sa za bo maja czesto taniej i lepiej.Choc i oni nie raz pomstowali na jego „prywatny folwark” .Okazuje sie ze monarchia i zamordyzm w niektorych srodowiskach bywaja lepszym rozwiazaniem..a miasto cieszy sie swoja demokracja i kolejnym burmistrzem z wyboru przeciez..
burmistrz jest sceptyczny bo doskonale zdaje sobie sprawe, ze gdyby doszlo do wyborczej konfrontacji z wojtem to marnie by wypadl. Burmistrz to typowy pisowiec ktory z kazdym sie kloci i bardzo czesto wycofuje sie ze swoich decyzji
Proszę tu nie uogólniać że generalnie ludzie są za wójtem. Bo jak się popatrzy na wybory przy frekwencji 30% 15% był za to pozostaje raptem garstka tej generalicy
tak ale bez lysego w urzedzie
Czekamy na Twój głos „abc”
A co tu laczyc? Popatrzcie na mape gminy. To jest chory twor. Zlikwidowac ta gmine w diably a wojta wyslac na emeryture czy na ksiezyc. Miasto by wzielo tylko najblizsze okolice – np. Brzeznice czy Proszowki a reszte dolaczyc do innych gmin. Wojt wstawil kiedys na burmistrza swojego kandydata i wowczas mogl laczyc wszystko co chcial. Ale wowczas nie myslalo sie by bylo taniej tylko o pensji co miesiac. Wiec teraz jest problem bo wszyscy juz widza ze sytuacja nie jest zdrowa.
mieszkamy w mieście i widzimy, że za lysego tereny wokół bochni rozwijały się szybciej niż miasto na peryferyjnych osiedlach dołuszyce, kurów, krzeczowska, wygoda, chodenice – prawie w każdej wsi dawno wybudowali wodociągi , kanalizację, sale sportowe przy szkołach, boiska. za unijne pieniądze teraz miasto nadrabia opóźnienia. trudno porównywać wieś z miastem ale taka jest prawda, nawet jak nie lubisz wójta.na połączeniu miasta i gminy brzesko wychodzi świetnie – mają dużo większy budżet niż bochnia . myślę że o połączeniu powinny przesądzić argumenty a nie polityka.
rozbiór gminy jest mało prawdopodobny . tata mi mówił,że gorzków i brzeżnica uciekły z rzezawy do gminy bochnia ale nie chciały do miasta. stanisławice też przeszły z kłaja do gm. boch. – coś w tym jest …
nie chcemy do miasta bo tam jest drogo i politycznie