Władysław Włodarczyk rozwiał wszelkie złudzenia radnych: nie będzie realizował zapisów ugody, którą zawarł z nim Wojciech Cholewa w 2005 r. Właściciel kamienicy uważa, że ugoda została zerwana przez miasto w marcu 2007 r.
Władysław Włodarczyk został zaproszony na dzisiejszą sesję. Poinformował radnych, że jest już prawowitym właścicielem kamienicy przy pl. Św. Kingi 1 i niedługo (prawdopodobnie w czerwcu) rozpocznie jej remont.
Na pytanie, czy będzie realizował zapisy ugody (przewidujące wykonanie monitoringu czy remont dachu muzeum), Władysław Włodarczyk odpowiedział negatywnie.
Dyskusja na temat kamienicy była długa. Dotyczyła m.in. rozprawy przed sądem w Myślenicach w marcu 2007 r., w czasie której – zdaniem Władysława Włodarczyka – miasto zerwało ugodę. Radny Bogdan Kosturkiewicz argumentował, że Stanisława Dziadoszczyk, radczyni prawna urzędu miejskiego, reprezentowała wówczas nie jego, ale poprzedniego burmistrza Wojciecha Cholewę. Poproszona o głos radczyni odpowiedziała, że do sądu w Myślenicach wysłał ją sam Bogdan Kosturkiewicz, podpisując jej delegację.
Więcej na ten temat w relacji filmowej już wkrótce w TV Moja Bochnia.