Uczeni po raz kolejny przybyli do Bochni, aby zbadać, co kryje się pod powierzchnią Rynku. Tym razem używają tzw. metody elektrooporowej. Na czym ona polega?
Uczeni próbują ustalić, czy pod kostką brukową i warstwą ziemi można znaleźć ślady dawnego ratusza czy szybów kopalnianych. Istnieje również szansa znalezienia obiektów nawet sprzed 3 tysięcy lat. Podczas wykonywania odwiertów na płycie Rynku zostały znalezione dwa fragmenty ceramiki pradziejowej. Jeden o bliżej niesprecyzowanej chronologii, a drugi związany raczej z epoką brązu – mówi Marek Materna, archeolog z Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni.
Pracownicy firmy wykonującej badania wykorzystują obecnie metodę elektrooporową. Polega ona w dużym uproszczeniu na mierzeniu przepływu natężenia prądu w glebie. Jeżeli trafia on na przeszkodę w postaci muru kamiennego, przeszkodę wykonaną z drewna, anomalie układu nawarstwień, to ta przeszkoda zostaje przez aparaturę odnotowana i jej lokalizacja jest precyzyjnie namierzona – dodaje Marek Materna.
Patrycja Obrempalska-Majdak z firmy Proton Archeo mówi, że badania prowadzone są wedle pewnego porządku. Przemieszczamy się wzdłuż pewnych ułożonych profili, w ten sposób pokrywamy całą płytę Rynku i sięgamy do pewnej głębokości. Zakładamy, do jakiej głębokości obiekty mogą się pojawiać i z tego powstaje mapa oporności pozornej tego terenu. Myślę, że w tym przypadku badanie będziemy prowadzić do 3 m w głąb.
Wyniki prowadzonych badań mają być podstawą dla władz miasta do zaplanowania w przyszłym budżecie pieniędzy na ewentualne prace w roku przyszłym. Koszt obecnej inwentaryzacji terenu pod płytą Rynku to 27 tys. zł.