Niewykluczone, że władze Bochni złożą ponownie wniosek o dotację na rewitalizację Rynku. Powód? Poprzedni nie uwzględniał prac archeologicznych.
Jak mówi burmistrz Stefan Kolawiński, wniosek o dofinansowanie, złożony przez Bogdana Kosturkiewicza, nie ujmował prac związanych z badaniami tego, co kryje się pod kostką granitową na płycie średniowiecznego Rynku w Bochni. Jeżeli badania archeologiczne okażą się bardzo kosztowne, to wówczas należy zastanowić się nad tym, czy nie należy rozważyć takiej oto sytuacji, że po prostu złożymy nowy wniosek – mówi burmistrz.
Stefan Kolawiński uważa, że należy mieć nadzieję na zwiększenie dotacji. Kilka dni temu dowiedziałem się, że wniosek dotyczący rewitalizacji Rynku w Nowym Targu uzyskał kilkanaście milionów złotych dotacji, więc trudno mówić, że to, co otrzymała Bochnia jest satysfakcjonujące i czy wyczerpuje nasze potrzeby w tym zakresie – dodaje burmistrz.
Nasz Rynek jest miejscem gdzie – przynajmniej z tych wstępnych, nieinwazyjnych badań archeologicznych, jakie zostały wyprzedzająco poczynione wynika, że – znaczne zasoby różnego rodzaju zabytków mogą znajdować się pod płytą Rynku. W związku z tym konserwator zabytków z całą pewnością będzie musiał określić jasno swoje stanowisko dotyczące zakresu przeprowadzenia prac – mówi Stefan Kolawiński.
Na razie nie wiadomo, kiedy zapadnie decyzja w sprawie ewentualnego złożenia nowego wniosku. Burmistrz uzależnia swoją decyzję od opinii konserwatora.