Blokada drogi w Damienicach coraz bardziej prawdopodobna

Zanosi się na kolejną blokadę drogi w powiecie bocheńskim. Po tym, jak na krajowej „czwórce” protestowali podwykonawcy Poldimu, teraz tym samym grożą mieszkańcy Damienic. Chodzi o chodnik, na który czekają od wielu lat.

We wtorek w starostwie miało miejsce spotkanie, na które władze powiatu zaprosiły mieszkańców. Ci jednak nie przyszli. Zamiast tego przysłali pismo, w którym żądają budowy ponad kilometra chodnika. Jeśli nie nastąpi to w ciągu miesiąca, zapowiadają zablokowanie drogi.

Starosta Jacek Pająk twierdzi, że spełnienie żądania mieszkańców jest niemożliwe bez pomocy finansowej gminy Bochnia. W budżecie powiatu na chodnik w Damienicach jest tylko 150 tys. zł, co pozwoli na budowę ok. 150 m bieżących traktu dla pieszych. Należałoby się spodziewać drugich 150 tys. zł ze strony gminy Bochnia, co oznacza 300 tys. zł do przetargu, co oznacza z kolei w wyniku rozstrzygnięcia przetargu prawdopodobnie ok. 350 mb chodnika – wylicza Jacek Pająk.

Starosta dodaje, że do tej pory gmina Bochnia pomagała powiatowi budować chodniki, m.in. ostatnio w Zawadzie. Pytam, dlaczego mieszkańcy Damienic, Proszówek, mają być gorsi niż mieszkańcy Zawady. Starosta dodaje, że gdyby w tegorocznym budżecie gmina Bochnia wygospodarowała wspomnianą kwotę i zadeklarowała ją również w latach 2013-2014, w ciągu 3 lat powstałby chodnik na żądanej przez mieszkańców długości.

We wspomnianym piśmie mieszkańcy Damienic zapraszają starostę na spotkanie wiejskie w swojej miejscowości 11 czerwca.