Prokuratura postawiła dzisiaj zarzuty w głośnej sprawie remontu klimatyzacji w Hali Gazaris. Nieoficjalnie wiadomo, że usłyszał je burmistrz Bochni. Podejrzany nie przyznaje się do winy, grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Prokurator Rejonowy w Brzesku przedstawił dzisiaj jednemu z przedstawicieli Urzędu Miasta w Bochni zarzut dotyczący przekroczenia uprawnień – mówi Elżbieta Potoczek-Bara, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. Radio RDN Małopolska podało, że według nieoficjalnych informacji chodzi o burmistrza Bochni. On sam na ten temat unika odpowiedzi. Na nasze pytanie, czy prawdą jest, że postawiono mu dzisiaj zarzuty, odparł: Nie powiem niczego w tej sprawie.
Sprawa dotyczy nieprawidłowości podczas wyboru firmy wykonującej remont klimatyzacji w Hali Gazaris. Przekroczenie uprawnień polegało na nieprawidłowościach w wyborze wykonawcy tej modernizacji, ponadto na wypłacie wynagrodzenia wyższego niż określone w pierwotnej ofercie, a także na zawarciu umowy na wykonanie ponownie modernizacji hali na kwotę 29 tys. zł, pomimo że w tym czasie obowiązywała gwarancja na naprawę tej instalacji – dodaje Elżbieta Potoczek-Bara.
Prokurator przyjął, że podejrzany działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Ten nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, odmówił też składania wyjaśnień. Śledztwo jest jeszcze toku. Podejrzanemu grozi od roku do 10 lat więzienia.