Nie 17 mln zł, ale 9 mln zł – tyle ma wynieść dotacja z budżetu państwa dla bocheńskiej kopalni soli. To bardzo niepokojące informacje, które – jeśli staną się faktem – będą miały brzemienne skutki dla funkcjonowania wpisanej na listę UNESCO żupy.
Władze bocheńskiej kopalni występowały o 17 mln zł (tyle, ile zakład dostał w tym roku). Wspomniane w projekcie budżetu na 2014 r. 9 mln zł to zdecydowanie za mało, aby wykonać wszystkie zaplanowane w przyszłym roku prace. Zostałyby mocno ograniczone prace likwidacyjne. Te, które są związane z zabezpieczeniem płytkich rejonów wschodniej części kopalni, są teraz podstawową sprawą. Prace likwidacyjne, które planujemy zakończyć za cztery lata musiałyby ulec wydłużeniu – mówi Krzysztof Zięba, prezes zarządu Kopalni Soli Bochnia Sp. z o.o.
Oczywiście nie składamy broni. Staramy się, aby stosowna poprawka została zgłoszona na komisjach sejmowych i liczymy na to, że jednak dotacja zostanie zwiększona. Jestem optymistą, że uda nam się zwiększyć do kilkunastu milionów. Może nie tych 17 mln zł, o które wnioskowaliśmy, ale jednak do kilkunastu – dodaje.
Z pomocą szefowi bocheńskiej kopalni przychodzi polityk PiS. W sprawie dotacji dla Bochni i Wieliczki zabiega od wielu tygodni senator Maciej Klima. Ustawa z dnia 12 lipca 2013 r. o dotacji przeznaczonej dla niektórych podmiotów zapewnia finansowanie dla Kopalni Soli „Wieliczka” do 2020 r., natomiast dla Kopalni Soli „Bochnia” do 2017 r. Globalne wsparcie w tym okresie według autorów ustawy przewiduje wsparcie dla wielickiej kopalni w wysokości 853 mln zł a dla bocheńskiej kopalni 80 mln zł. Zmniejszenie dofinansowania dla obu kopalni wydłuża proces zabezpieczenia zabytków wpisanych na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO – podaje.
Maciej Klima deklaruje, że złoży stosowne poprawki podczas debaty Senatu RP nad projektem budżetu państwa na 2014 r.