Powrót zimy. Ile nas będzie kosztować?

W nocy sypnęło śniegiem. Tym samym rozpoczęła się akcja zimowego utrzymania dróg. Na drogi wyjechały pojazdy posypujące nawierzchnię. Poprzedni sezon był wyjątkowo kosztowny dla samorządów. Jak będzie tym razem?

Dziś w nocy na drogi Bocheńszczyzny wyjechały pługopiaskarki. Ponieważ śniegu spadło niewiele, stopniał on i nie zalega na jezdniach. Drogowcy posypują jednak bardziej narażone na niebezpieczeństwo miejsca. W Bochni są to skrzyżowania, wiadukty, trwa również odśnieżanie i posypywanie chodników. Drogi powiatowe na południe od Bochni od 5 rano są obsługiwane przez 7 z 12 pługopiaskarek (w gminach Drwinia i Rzezawa sytuacja była na tyle dobra, że sprzęt nie został tam uruchomiony).

Powiat bocheński planuje wydać na najbliższą akcję „zima” 1,75 mln zł. Umowy zostały już dawno podpisane, obejmują one utrzymanie dróg w takim samym standardzie jak poprzednio. Porównując to z wydatkami w latach poprzednich, sezon 2012/2013 zakończył się wydatkiem rzędu 2,1 mln zł. Wcześniej kwoty były niższe, ale było to spowodowane tym, że sezony zimowe były o wiele łagodniejsze – mówi Adam Korta, szef zarządu dróg powiatowych. Czynna akcja utrzymania zimowego dróg trwała w tym roku do 8 kwietnia. Wcześniej zwykle kończyła się w połowie marca.

Z kolei Bocheńskie Zakłady Usług Komunalnych które dbają o odśnieżanie ulic w Bochni kupiły na najbliższą zimę trzy nowe urządzenia: pług, posypywarkę oraz ciągnik. Do dyspozycji jest zatem 12 maszyn. BZUK kupił też za 300 tys. zł tysiąc ton soli, tyle samo ile wysypano w poprzednim sezonie. Kolejne 100 tys. zł pochłonie piasek i solanka. Ryczałtowy miesięczny rachunek jaki miasto płaci spółce za letnie i zimowe utrzymanie dróg to 120 tys. zł.