Prokuratura postawiła zarzuty kolejnej osobie w sprawie domniemanego wyłudzenia pieniędzy dla powodzian w Nowym Wiśniczu. Chodzi o 100 tys. zł z Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, które otrzymały dwie osoby z Nowego Wiśnicza w formie pożyczki umarzalnej w 75 procentach.
Zdaniem prokuratury tego rodzaju pomoc nie należała się wnioskodawcom, bo w 2010 r. przy wiśnickim Rynku nie było powodzi. Sprawa toczy się w Prokuraturze Rejonowej w Dąbrowie Tarnowskiej.
W grudniu zarzuty prokuratorskie usłyszała osoba, która jest „pracownikiem organów samorządowych”. Prokurator przedstawił [tej osobie – przyp. red.] zarzut przekroczenia uprawnień, podżegania do poświadczenia nieprawdy i pomocy w ten sposób jednej z osób, która jest zatrudniona w organach samorządowych – mówi Elżbieta Potoczek-Bara, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Za wspomniane czyny grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Do tej pory w sprawie kamienicy przy wiśnickim Rynku zarzuty usłyszało pięć osób. Nie mogę ujawniać, jakie są dalsze kroki, postępowanie jest jeszcze w toku – dodaje Elżbieta Potoczek-Bara.