Czy obwodnica Łapczycy wyjdzie wreszcie z fazy przygotowań administracyjnych? Po spotkaniu samorządowców z wojewodą małopolskim Jerzym Millerem wydaje się to możliwe.
Podczas środowego spotkania z wojewodą Jerzym Millerem udało się osiągnąć porozumienie miasta Bochnia i gminy Bochnia w sprawie przebiegu obwodnicy Łapczycy.
Z jednej strony w sprawie budowy obwodnicy protestują mieszkańcy Łapczycy, którzy tydzień temu wyszli na ulicę. – Ponad 20 lat temu na „czwórce” w Łapczycy zginął mój syn. Bardzo bym prosił pana burmistrza Bochni o takie rozumne podejście, żeby nie tylko myślał o sobie, ale powinien myśleć o nas wszystkich. Po to został wybrany – mówi Krzysztof Bania z Łapczycy.
Z drugiej strony mieszkańcy osiedla Kolanów w Bochni obawiają się o swój dalszy los po wybudowaniu inwestycji. – Budynki, które nie będą wyburzone, będą blisko obwodnicy. Domagamy się przesunięcia obwodnicy w stronę południowo-zachodnią – mówią mieszkańcy Kolanowa.
Wojewoda Jerzy Miller na spotkaniu z samorządowcami postawił sprawę jasno: w interesie wszystkich musi dojść do porozumienia. – Jeżeli autostrada A4 będzie przejezdna, to państwa problem zejdzie na boczny plan. Dzisiaj mają państwo rozwiązać problem i znaleźć konsumenta państwa ustaleń, znaleźć akceptację do wprowadzenia tych ustaleń w życie. W momencie, gdy zostanie rozpoczęta A4, oczkiem w głowie wszystkich odpowiadających za drogi będzie A4, a nie „czwórka” – mówił wojewoda.
Przypomnijmy, niedawno Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło decyzję środowiskową wójta gminy Bochnia w sprawie obwodnicy, powołując się wyłącznie na sprzeciw samorządu miasta Bochnia. – Spotkanie ma tylko jeden cel: przekonanie samorządowców miasta Bochni, a w szczególności burmistrza, aby nie blokował w sensie administracyjnym naszych starań o obwodnicę Łapczycy. Pan burmistrz uznał, że zostaną naruszone interesy osób fizycznych (od tego jest instytucja wywłaszczeniowa i godziwe odszkodowania), oraz interesy miasta – z tym drugim kategorycznie nie zgadzamy się my i – jak sądzę – w większości mieszkańcy miasta, którzy będą korzystać z obwodnicy – mówi wójt Jerzy Lysy.
Teraz wydaje się, że wszystko jest na dobrej drodze do uzyskania pozwolenia na budowę długo oczekiwanej obwodnicy. – Chcemy, aby budowa obwodnicy Łapczycy nie utrudniała życia mieszkańcom miasta Bochni. Przygotowaliśmy, przy współudziale projektantów, własny projekt, który jest do przyjęcia i który sprawi, że interesy zarówno mieszkańców miasta Bochni, jak i mieszkańców Łapczycy będą zabezpieczone. Z tego, co wiem, przedstawiciele GDDKiA uznali go za bardzo dobry. Zabezpiecza on interesy naszych mieszkańców poprzez wybudowanie tunelu pod obecną drogą krajową nr 4, a w przyszłości drogą gminną łączącą miasto Bochnia z Łapczycą – mówi burmistrz Bogdan Kosturkiewicz.
Z kolei wójt gminy Bochnia zwraca uwagę, że projekt, który zaakceptował burmistrz, został przygotowany przez projektanta na wniosek gminy Bochnia sprzed 3 tygodni. – Miasto na tym projekcie przykleiło jedynie swój herb, co oznacza że na szczęście z tym projektem się zgadza – mówi wójt. Warto dodać, że podczas spotkania, w którym brali również udział mieszkańcy Kolanowa, był moment spięcia pomiędzy nimi a burmistrzem. Stwierdzili oni, że nie uzgadniał on z nimi swojej zgody na proponowane rozwiązanie. W końcu jednak burmistrz udobruchał mieszkańców. Zmieniła się również przewidywana w nowym wariancie liczba wyburzeń. Ponieważ właściciel jednej z posesji domagał się, aby wyburzono i jego dom, argumentując to bliskim sąsiedztwem z planowaną drogą. Mają być więc wyburzone trzy, a nie tylko dwa domy.
Ale checa – mieszkańcy Kolanowa sami wnioskowali by wojewoda wykupił ich domy pod obwodnicę. Przecież mogli tak postawić sprawę rok temu i nie byłoby awantury. Burmistrz się kolejny raz „zasłużył” bo rok podkręcał mieszkańców Kolanowa zamiast łagodzić i tłumaczyć.
Podkręcał burmistrz kilku mieszkanców Kolanowa przeciwko pozostałym mieszkancom miasta Bochni i Łapczycy.
Teraz pewnie oczekuje na ich głosy w najbliższych wyborach. Koń by sie uśmiał!!