W Bochni spotkał się z publicznością wieloletni korespondent watykański, Jacek Moskwa. Przebywał on we Włoszech przez 16 lat, od 1996 do 2006 r.
Przyznaje on, że praca ta była dla niego ogromnym doświadczeniem i zaszczytem. Do dziś wydał kilka książek na temat pontyfikatu Jana Pawła II, obecnie pracuje nad 4-tomową biografią Papieża Polaka. – Wszyscy Polacy wiemy, że pontyfikat Jana Pawła II to w pewnym stopniu apogeum polskiej historii. Jest to też najwspanialszy, albo jeden z najwspanialszych pontyfikatów w dziejach Kościoła. I znaleźć się w takim miejscu i takim czasie jest dowodem jakiejś łaski czy szczęścia, zależy jak na to spojrzymy, bardzo to sobie chwalę – mówi Jacek Moskwa.
Podczas prelekcji w bocheńskim Muzeum im. Stanisława Fischera Jacek Moskwa przytoczył wiele sytuacji z udziałem Jana Pawła II, których był świadkiem. – Jedną z nich sobie bardzo wysoko cenię: w 1994 r. na niedzielnej audiencji Ojciec święty przemawiając poruszył zagadnienie, którym bardzo się przejmował. Podniósł głos aż do krzyku, głos mu się załamał. Kiedy się spotkaliśmy po południu, coś na ten temat powiedziałem, a papież filuternie spojrzał i mówi: „To ze złości”. Potem dodał jeszcze: „A złość piękności szkodzi”. To jego poczucie dystansu wobec własnej osoby, poczucie humoru, to coś, co pozostaje bardzo długo w pamięci – mówi watykanista.
W spotkaniu z Jackiem Moskwą w bocheńskim muzeum wzięło udział ok.100 osób, m.in. przez pewien czas Krystyna Prońko, która o godz. 20 tego dnia wystąpiła w Wirydarzu Pełnym Muzyki.