Gmina Bochnia od dawna marzy o nowej siedzibie; wszystko wskazuje, że plany w końcu się ziszczą. Do sprzedania jest budynek po danym hotelu Florian, który przypadł do gustu wójtowi.
Obecny budynek urzędu dosłownie i w przenośni ugina się pod ciężarem petentów. Jeszcze kilka lat temu wójt mówił o potrzebie budowy nowego budynku dla urzędu. – Przede wszystkim budynek jest ciasny. Mamy kilka takich instytucji, jak Gminny Zakład Opieki Zdrowotnej, Gminne Centrum Pomocy Społecznej, Gminny Zakład Wodociągów i Kanalizacji, które są również z nami upakowane w tym samym budynku, oczywiście ze względów nazwijmy to logistycznych jest to dobre, bo wszyscy są razem. Ale proszę sobie wyobrazić, co by było, gdyby obywatel chodził np. na ul. Kraszewskiego płacić za wodę, podatek, gdyby przychodził płacić na Kazimierza Wielkiego, a sprawy związane z ośrodkami zdrowia załatwiał jeszcze gdzieś indziej. Katastrofa – mówi Jerzy Lysy.
Już w 2006 r. wójt informował, że budynek nowej siedziby urzędu gminy Bochnia jest już zaprojektowany. Skoro jednak nadarzyła się okazja zakupu budynku po dawnym hotelu robotniczym Florian, wójt zmienił plany. Ma poparcie radnych, którzy upoważnili go do zaciągnięcia kredytu na zakup nieruchomości. Wójt mówi, że formalności potrwają ok. 2 miesięcy.