Uczniowie II LO zwiedzając West End wraz z Piccadilly Circus, China Town i Covent Garden pogłębiali swoją znajomość języka obcego podczas warsztatów języka angielskiego zorganizowanych przez Beatę Czajer w Londynie.
2 kwietnia wczesnym rankiem na lotnisku w Balicach rozpoczęliśmy naszą przygodę klasową z językiem angielskim, jaką była wycieczka językowo – turystyczna do Londynu.
Spakowani, uśmiechnięci z lekkim dreszczykiem emocji przeszliśmy bez wpadek przez odprawę celną, aby za chwilę wznieść się w przestworza i ruszyć ku Wyspom Brytyjskim. Kilka chwil po starcie rozpoczęło się wciskanie w fotel i wariacje żołądkowe, ale już po chwili spokojnie z okien samolotu podziwialiśmy świat z lotu ptaka i to przedziwne uczucie kiedy chmury zazwyczaj będące wysoko w górze ma się nagle pod stopami.
Londyn przywitał nas całkiem udaną pogodą, która utrzymywała się praktycznie przez cały nasz pobyt, co podobno jest ewenementem jeżeli chodzi o deszczowy zazwyczaj Londyn. Po oddaniu bagaży pełni zapału ruszyliśmy na pierwszy w życiu brytyjski spacer. Zwiedziliśmy m. in. West End wraz z Piccadilly Circus, China Town i Covent Garden.
Wieczorem udaliśmy się do angielskich rodzin, u których mieliśmy nocować. Niektórzy nerwowo kartkowali rozmówki polsko – angielskie, bo przecież większość z nas po raz pierwszy miała zmierzyć się z angielskim „sam na sam” i od tego jak sobie poradzimy zależało nasze „być albo nie być”.
Okazało się, że taka forma edukacyjna, kiedy każdy z nas musiał przełamać swój wewnętrzny opór i rozmawiać w języku Szekspira z rodowitymi Anglikami to strzał w dziesiątkę. Początkowo rozmowy jakie prowadziliśmy z naszymi gospodarzami były może troszkę nieporadne, ale „pierwsze koty za płoty” i dalej szło gładko. Mało tego, nawet naszych angielskich opiekunów potrafiliśmy nauczyć kilku zwrotów po polsku.
Program wyjazdu był bardzo bogaty. Pan przewodnik starał się nam pokazać jak najwięcej w tej jakże pięknej i bogatej historycznie stolicy Wielkiej Brytanii. Wśród najważniejszych miejsc jakie mogliśmy zwiedzić znalazły się: Windsor, Pałac Buckingham, Opactwo Westminsterskie, Muzeum Nauki, Muzeum Historii Naturalnej, a także British Museum i Trafalgar Square. Spacer po parku Greenwich, wizyta w obserwatorium astronomicznym, przez który przebiega południk zerowy okazał się ciekawym geograficznie elementem wyjazdu. Nie sposób nie wspomnieć też o wizycie w Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds i spotkaniu z dostojnym Big Ben’em. Niewątpliwą atrakcją wycieczki była przejażdżka London Eye, gdzie z wysokości 135m mogliśmy podziwiać przepiękną panoramę Londynu. Niemałą frajdą była także podróż bardzo charakterystycznymi londyńskimi piętrowymi autobusami w kolorze „red” czy też codzienna jazda funkcjonującym perfekcyjnie londyńskim metrem. Duże wrażenie pozostawiła wizyta w najdroższym centrum handlowym Harrods. Miło było poczuć się przez moment naprawdę bardzo bogatym i przymierzyć np. zegarek za bagatela 105 tysięcy funtów.
Trudno wymienić wszystkie miejsca, które zwiedziliśmy.
Poza atrakcjami natury duchowej mieliśmy też czas na bardziej przyziemne zajęcia, jak chociażby zrobienie zakupów i zaopatrzenie się w londyńskie pamiątki. I tu także byliśmy zdani na siebie, bo przecież Anglicy nie umieją mówić po polsku. Jak się później okazało nie było to takie trudne, a nasz angielski zaskakiwał samych Brytyjczyków.
Sześć dni szybko minęło, ale było to sześć najprzyjemniejszych dni w roku szkolnym. Każdy z nas na własnej skórze przekonał się, że angielski to „nie taki diabeł straszny jak go malują”.
Naszą fantastyczną wycieczkę językowo-turystyczną zorganizowała Pani profesor Beata Czajer – nauczyciel języka angielskiego – która była także naszym niezastąpionym przewodnikiem i pomagała odnaleźć się nam w tym nowym, obcym i fascynującym zarazem świecie.
Wojciech Śliwa, uczeń II LO