58-letni Janusz P. stanie przed sądem za spowodowanie wypadku w Łapczycy w sierpniu 2013 r. W wyniku zderzenia prowadzonego przez niego autobusu z ciężarówką, zginął 10-letni chłopiec, a 14 osób zostało rannych.
Zgodnie z aktem oskarżenia, kierowca autobusu odpowie za nieumyślne spowodowanie katastrofy oraz umyślne naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu. Jadąc w terenie zabudowanym, przekroczył prędkość o 15 km. Nie zachował też należytej ostrożności oraz odległości od jadącego przed nim samochodu. Wykonał też nagły skręt w lewo, na przeciwny pas ruchu, nie upewniając się, że pas ten jest wolny. Wyjaśnienia kierowcy podważyli biegli – powiedziała na antenie RDN Małopolska Elżbieta Potoczek-Bara, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Kierowca autobusu relacji Sanok-Kraków nie przyznał się do winy. W jego ocenie powodem zjechania na lewy pas był brak reakcji hamulca autobusu. Wyjaśnił, że nie chcąc uderzyć w tył jadącego przed nim pojazdu, zdecydował się na zjechanie na lewy pas. Jednocześnie przyznał, że nie upewnił się, jaka sytuacja na tym pasie panuje. Biegli ocenili, że układ hamulcowy autobusu był sprawny – powiedziała dalej rzeczniczka.
Januszowi P. grozi do 8 lat więzienia.