Starostwa bocheński dostał od radnych absolutorium za wykonanie budżetu w minionym roku. Dochody wyniosły 96,8 mln zł, co stanowi 100,5 procent planu, a wydatki 93,2 mln zł, czyli 98 procent kwoty zaplanowanej. Na koniec 2013 r. w budżecie pozostało 2,5 mln zł nadwyżki.
To właśnie pieniądze, które pozostały w budżecie stanowiły główny powód krytyki ze strony opozycji. Wielu radnych wnioskowało w ciągu 2013 r. o różne inwestycje, a w odpowiedzi słyszeli, że nie ma pieniędzy. W środowej dyskusji padały zatem oskarżenia, że starostwa wprowadzał ich w błąd. Zarząd powiatu traktuje radnych opozycji jak kompletnych idiotów. Na wszystkie pytania, na wszystkie interpelacje radnych opozycji, czy są środki na pewne cele odpowiedź była zawsze taka sama: brak środków. Pani skarbnik, albo pani nas okłamywała, albo pani nie umie liczyć. Są tylko dwie możliwości. Tertium non datur – mówił radny Aleksander Rzepecki. Były przewodniczący rady powiatu zadeklarował, że nie będzie już składał interpelacji. Szkoda papieru, szkoda drzew ze względu na sposób, w jaki są traktowani radni, którzy składają interpelacje. Pani i pan starostwa, odpowiadając na interpelacje, odpowiada jako funkcjonariusz publiczny. Ta sytuacja pokazała, że co najmniej wprowadzaliście w błąd – kontynuował szef Naszej Wspólnej Sprawy.
Radny Eugeniusz Konieczny wytknął zaniechanie starań o budowę hospicjum stacjonarnego. To pamiętne nasze uroczyste spotkanie na tej sali, kiedy chcieliśmy budować żywy pomnik pomocy ludziom wówczas błogosławionego, dzisiaj świętego Jana Pawła II nie został zrealizowany. Wiem, że wszystkiego się nie da zrealizować. Wiem również to, że co nowe to nowe. Ale uważam, że należy rozważyć kwestię adaptacji starych obiektów po DPS (obecnie trwają przymiarki do adaptacji budynku po DPS-ie na hospicjum stacjonarne – przyp. red.).
Wśród osób głosujących przeciw udzieleniu absolutorium był Ludwik Węgrzyn. Uważam, że budżet został wykonany źle, z naruszeniem zasad ustawy o finansach publicznych. Została naruszona zasada jawności budżetu, bo pewne kwestie rozstrzygały się poza gremium które jest do tego uprawnione, czyli poza radą powiatu. Poza tym pan starostwa i zarząd nie byli uprzejmi wyjaśnić podstawowej inwestycji roku 2013, czyli hali w Łapanowie, gdzie nie ma ani jednego słowa o pieniądzach. Poza tym uważam, ze budżet został nadmiernie zadłużony. To są powody, dla których głosowałem przeciwko – mówi radny PSL.
Starosta Jacek Pająk tłumaczy głosy krytyki zbliżającą się kampanią przed jesiennymi wyborami samorządowymi. Taka rola opozycji w roku wyborczym, przyjmujemy to z tą świadomością. Natomiast proszę zwrócić uwagę, że część opozycji dała się zachęcić przez mniejszościową koalicję do prawidłowej w mojej ocenie diagnozy związanej z wykonaniem budżetu w roku 2013 – uważa starosta.
Radna Bernadetta Gąsiorek (PiS) zarzucała zarządowi powiatu wykorzystywanie pieniędzy z subwencji oświatowej na cele niezwiązane z oświatą. Według jej obliczeń w 2013 r. kwota ta wyniosła 6 mln zł (rok wcześniej 3 mln zł). Uważam, że starosta nie umie prowadzić właściwej polityki oświatowej, nie dostrzega problemów młodzieży, bo to młodzież jest beneficjentem i młodzież powinna się uczyć w godziwych warunkach. Jeśli jest duża liczba młodzieży, trzeba przeprowadzić przebudowę sal lekcyjnych, przygotować bazę, a nie tylko ściągać uczniów idąc na ilość, a nie na jakość, bo to jest bardzo krótkowzroczne – uważa radna opozycji. Bernadetta Gąsiorek zarzuca staroście, że nieproporcjonalnie dużo pieniędzy lokuje w Zespole Szkół w Łapanowie. Łapanów, który ma teraz tak minimalną liczbę uczniów, jest sowicie wynagradzany chyba tylko z powodów politycznych, ponieważ przewodniczący rady Jarosław Marzec oraz członek zarządu Robert Roj są nauczycielami tej szkoły – dodaje radna.
Starostwa uznaje za nietrafione argumenty o przenoszeniu pieniędzy z subwencji oświatowej poza ten obszar. Niestety nie wszystkie argumenty byliśmy stanie zbić, bo dyskusja była mocno chaotyczna. Pani radna patrzyła tylko i wyłącznie na paragraf 800, a w paragrafie 954 (inne działania związane z oświatą) było jeszcze wydatkowanie kwoty ponad 4 mln zł, więc nieprecyzyjne czytanie budżetu sprowokowało niektórych radnych do opinii w mojej ocenie nietrafionych i niesprawiedliwych – uważa starosta.
Za udzieleniem absolutorium głosowało 14 radnych, 6 osób było przeciw, a 3 wstrzymały się od głosu.