W piątek odbędzie się kolejna rozprawa w procesie burmistrza Bochni. Chociaż 27 października miał zapaść wyrok, sąd zdecydował o wznowieniu przewodu i ponownym wezwaniu na przesłuchanie dwóch świadków.
Burmistrz Stefan Kolawiński, który jest oskarżony o przekroczenie uprawnień, wierzy w swoją niewinność. Wierzę, że moje racje i wyjaśnienia złożone w tej sprawie przeważą – mówi.
Burmistrz przyznaje, że jutro chciałby usłyszeć wyrok, niezależnie od jego treści. Taki stan zawieszenia nie jest dla mnie korzystny. Chciałbym, żeby było albo w jedną, albo w drugą stronę, bo przecież tylko dwa rozwiązania wchodzą w grę – dodaje.
Na piątkowe posiedzenie sąd wezwał w charakterze świadków Magdalenę Tabor, byłą naczelnik wydziału inwestycji urzędu miasta oraz Sylwię Kabat, pracownicę tego wydziału. Prawdopodobnie chodzi o rozbieżności pomiędzy zeznaniami obu pań.