Burmistrz stwierdził niedawno, że „nie musimy budować nowej Bochni” (to hasło z plakatów wyborczych Adama Korty) i dodał, że „Bochni potrzeba zrównoważonego rozwoju”. Adam Korta odniósł się do tej uwagi swojego konkurenta i stwierdził: „Tego zrównoważonego rozwoju mamy aż zanadto przez te cztery lata”.
Podczas konwencji komitetu Bochniacy dla Bochni burmistrz Stefan Kolawiński podsumowując swoją kadencję stwierdził na koniec wystąpienia: Miasto jest w dobrej kondycji. Miasto naprawdę nie potrzebuje być ratowane, nie musimy budować nowej Bochni. Dbajmy o to, co mamy, starajmy się rozwijać Bochnię w kierunku, w jakim idą oczekiwania większości mieszkańców. Bochni potrzeba zrównoważonego rozwoju i spokojnego zarządzania. Nie potrzeba naprawdę rewolucji – powiedział burmistrz.
Przez te cztery lata pan burmistrz Stefan Kolawiński udowodnił, że Bochnię prowadzi właśnie poprzez zrównoważony rozwój. Tego zrównoważonego rozwoju mamy aż zanadto przez te cztery lata i oczekiwałbym większego zaangażowania i większego impulsu w realizowaniu inwestycji na terenie naszego miasta. Myślę, że mieszkańcy tego oczekują – powiedział na konferencji prasowej Adam Korta, komentując słowa burmistrza.
Myślę że warte wyjaśnienia jest hasło wyborcze „Zbudujmy nową Bochnie”. To przede wszystkim każdy z nas świadomie zdaje sobie sprawę z tego, że Adamowi Korcie nie chodziło o to, żeby budować nowe miasto, aby burzyć starą Bochnię i budować nową. Przede wszystkim chodziło mi o to, aby w ramach istniejącej struktury gminy miasta Bochnia, w ramach istniejącego obszaru gminy nadać tempa inwestycjom. Oczekuję, chciałbym, wręcz deklaruję, że jak będę burmistrzem ,miasta Bochnia to chciałbym, żeby miasto – przy wykorzystaniu środków unijnych, ale również krajowych – stało się wielkim placem budowy, na którym to naszą Bochnię będziemy modernizować, zmieniać, upiększać, polepszać, w ten sposób, aby każdy mieszkaniec był z tego zadowolony – mówił dalej.
Jak patrzę na ościenne miasta i widzę, jak realizuje się mnóstwo inwestycji, mnóstwo zadań drogowych, kubaturowych, a my oddajemy środki, które ówczesny burmistrz Bogdan Kosturkiewicz pozyskał na rewitalizację Rynku i mówimy „Nie stać nas na rewitalizację Rynku”, a później dokonujemy wycinki drzew i mówimy, że zrewitalizowaliśmy Rynek staromiejski, to proszę wybaczyć, ale to jest jakieś nieporozumienie – kontynuował Adam Korta i zapewnił, że gdyby był burmistrzem, nigdy nie zrezygnowałby z dotacji.
Natomiast nie chcę być złośliwy, bo nie chcę się odnosić do hasła wyborczego pana burmistrza, bo ono też jest kontrowersyjne – spuentował. Na materiałach wyborczych Stefana Kolawińskiego można dojrzeć hasła: „Uczciwość i rozsądek” oraz „Bochnia zasługuje na dobrego burmistrza”.