Prawie 50 minut trwało spotkanie Janusza Korwin-Mikke z mieszkańcami Bochni. W wypełnionej sali bocheńskiego oratorium Lider Kongresu Nowej Prawicy przedstawił poglądy na sprawy gospodarki ilustrując je wieloma przykładami. Niestety nie było możliwości zadawania pytań – po zakończonej prelekcji – Korwin-Mikke, wyjechał do Rzeszowa na kolejne spotkanie.
Zaproszony do Bochni Gość rozpoczął od przypomnienia osoby Stefana Oleszczuka, który w 1990 roku został burmistrzem Kamienia Pomorskiego. Wprowadził on w urzędzie reformy, pozwalające m.in. na zmniejszenie biurokracji i wyeliminowanie korupcji poprzez przyznanie koncesji na sprzedaż alkoholu wszystkim chętnym (wbrew pozorom – nie wzrosło wtedy spożycie alkoholu).
W trakcie spotkania Janusz Korwin-Mikke, dowodził, że w budżecie powinno być jak najmniej pieniędzy – lepiej, żeby zostały one u ludzi, którzy będą lepiej wiedzieli, jak je zagospodarować.
Powoływał się także na liczne przykłady dotyczące zmniejszenia podatków, które sprzyjało obniżeniu cen (a zatem podnoszeniu standardów życia poszczególnych obywateli) i szybszemu rozwojowi. Wskazywał także na zgubny mechanizm karania wysokimi podatkami lepiej zarabiających (tym samym zniechęcając ich do dążenia do jeszcze lepszej pracy) i pomaganiu w postaci zasiłków osobom bezrobotnym.
Lider KNP uraczył zgromadzonych także wieloma anegdotami dot. m.in. pracy w Europarlamencie. Próbował także żartować m.in. twierdząc że zgromadzeni w Oratorium nie są normalnymi ludźmi, bo ludzie normalni siedzą w domu, oglądają telewizję, a nie chodzą na spotkania z politykami.
Spotkanie to było okazją do krótkiego przedstawienia liderów KNP na poszczególnych listach, a także kandydata na burmistrza Radosława Maconia.