W sobotę 13 grudnia w Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni odbędzie się wernisaż malarstwa wiśnickiego artysty Adama Faglio. Tytuł ekspozycji to „Dziś są moje urodziny…”.
Jak czytamy w zaproszeniu, wernisaż został urządzony „z powodu pewnego jubileuszu”, stąd tytuł. W programie wieczoru trójgłos laudacyjny:
Andrzej Pacuła – Marceli. Rzecz o tym, czy artyście wolno dorosnąć?
Jan Flasza – Poranione piękno, czyli artysta sześćdziesięcioletni.
Agnieszka Truś-Bakalarz – Adam Faglio, malarz z Wiśnicza, tu i teraz.
Początek w sobotę 13 grudnia o 17.30. Wystawa potrwa do 22 lutego 2015 r.
Adam Faglio, malarz z Wiśnicza – tak często mówi o sobie i nie jest to tylko kwestia określenia miejscowości gdzie się urodził 13 grudnia 1954 roku, i z którą nadal jest związany. Termin ten dowodzi czegoś więcej. Otóż Faglio chce powiedzieć nam, iż bliski jest mu model pictora – malarza z dawnych wieków. Jednego z takich, którzy działali na tym terenie kreując niepowtarzalną architekturę i sztukę dzięki szerokiemu mecenatowi roztaczanemu przez dwór magnacki w Wiśniczu i klasztor dominikanów w Bochni. Pictora należącego do cechu malarzy, bo wykonującego zawód malarza. Jego droga artystyczna idzie przecież niemal identycznym tropem. Jako absolwent Liceum Ogólnokształcącego w Bochni uzyskuje w 1983 roku od komisji Ministerstwa Kultury i Sztuki zaświadczenie stwierdzające fakt wykonywania zawodu artysty malarza. Jest w tym jakaś symboliczna afiliacja do malarskiego cechu i identyfikacja z tym sposobem na życie. I choć później pracuje w różnych zawodach i instytucjach, najdłużej przy konserwacji zabytków w kraju i za granicą, to przecież w 1991 roku postanawia się zająć wyłącznie malarstwem. Przykładów tak pojmowanej roli twórcy jest sporo. Należy do nich choćby malujący w rejonie Koszyc na terenie północnych Węgier Mikołaj z Bochni – przedstawiciel krakowsko-sądeckiej szkoły malarstwa tablicowego. W samej Bochni działał przy kościele dominikanów w pierwszej połowie XVI wieku Mathias z Wiśnicza – malarz nadworny Piotra Kmity. W latach 1535-1567 był czynny w Bochni i Wiśniczu Adrian Wróblowski, inny malarz nadworny tego magnata a następnie Erazma i Stanisława Barzych. Duże uznanie zdobył Stanisław Gaidzicz z Brzezin notowany w Bochni i Wiśniczu w latach 1595-1600. Na początku XVII wieku sporo malował w Bochni i Wiśniczu pictor Jan Koperek, urodzony w Zawadzie k.Bochni. Stanisław Kostecki z Uścia Solnego ok. 1639 roku pracował na zamówienie Stanisława Lubomirskiego wykonując stiuki i malowidła ścienne w zakrystii kościoła karmelitów w Wiśniczu. W Bochni i Wiśniczu około 1600 roku tworzył tajemniczy Adrianus de Arce. Podobnie jak Jan Jakuszowski – malarz Lubomirskich i mieszczanin wiśnicki. W tak znakomitym ośrodku magnackim jakim był Wiśnicz roiło się od utalentowanych artystycznie Włochów z twórcą wiśnickiej specyfiki Maciejem Trapolą. W twórczości Adama Faglio Wiśnicz jest niezwykle ważny. To jedyne w swoim rodzaju miejsce architektoniczno-artystycznej doskonałości kompozycyjnej zostało gruntownie przefiltrowane przez jego wrażliwość i uszlachetnione. Nikt jak Adam Faglio Wiśnicza nie malował i nie maluje a malowało go przecież wielu. Choćby z tego powodu może powiedzieć o sobie śmiało: malarz z Wiśnicza. Ale przecież jego twórczość jest o wiele bogatsza i zróżnicowana i bynajmniej nie ogranicza się do wątków wiśnickich. Raz jest subtelnym studium martwej natury, innym razem pulsującą eksperymentem, intrygującą zagadką bytu. Bywa też anegdotą, filozoficzną opowieścią, dyskursem z sobą, obrazami przeszłości – mitami i fantomami dzieciństwa. Jeszcze niedawno spływająca różem i czerwienią, w ostatnim czasie wypełniona relaksującą zielenią…
Twórczość Adama Faglio – malarza z Wiśnicza, który dziś obchodzi swoje urodziny.