Podczas koncertu kolęd w kopalni soli w Bochni zbierane były datki na rzecz 2,5-letniego Filipka Tabora. Chłopiec cierpi na mózgowe porażenie dziecięce, wiotkość krtani, padaczkę oraz opóźnienie rozwoju psychoruchowego.
Filipek urodził się w ciężkiej zamartwicy wewnątrzmacicznej, miał zero punktów, nie oddychał, nie biło mu serduszko, został przewieziony do szpitala w Prokocimiu w stanie krytycznym. Dzisiaj Fifi zaczyna raczkować, pojawiają się pierwsze słowa, ma z nami znakomity kontakt, rozumie wszystko, co się do niego mówi, nawet zna litery – mówi Agata Tabor, mama Filipka.
W styczniu 2014 r. Filipek rozpoczął terapię tkanek miękkich kręgosłupa. Aby leczenie było skuteczne, trzeba je powtarzać co 3 miesiące. Koszt terapii wynosi 600 euro, a seria zabiegów u neurologa 700-800 euro.
Kwestę na rzecz Filipka prowadzili wolontariusze Fundacji Auxilium. Do ich puszek trafiło 2604,4 zł, 5,5 euro oraz 5 dolarów.