Plac targowy w Bochni został udostępniony dla handlujących. Obiekt powstał przy ul. Partyzantów, gdzie przez wiele lat handel odbywał się wzdłuż ulicy, narażając jego użytkowników na niebezpieczeństwo. Teraz handlowcy mogą korzystać m.in. z zadaszonych stoisk na utwardzonym terenie.
Użytkownicy nowo otwartego placu byli na ogół zadowoleni. Nie ma już tego błota, bo jest kostka, a tam było błoto, a za wjazd i tak się płaciło – zwraca uwagę pan Andrzej.
Zdarzały się jednak głosy krytyki. Wszystko jest pomieszane, nic nie jest poukładane tak, jak powinno być. Jak urzędnicy biorą się za handel, zawsze wszystko się psuje – uważa jeden z handlujących. Po co te budy, one tylko przeszkadzają tym, którzy tu przyjeżdżają. Przecież każdy ma swoje zadaszenie. Najlepiej, jakby była sama płyta kwadratowa lub okrągła, a tu są jakieś skosy – dodaje pan Edward.
Na razie handlując narzekają na małe zainteresowanie kupujących. Wszystko okaże się w praniu, dzisiaj było trochę oglądających, ale kupujących mało – zwraca uwagę jedna z handlarek.
Handlarze zwrócili też uwagę na niedoskonałości w wybudowanej toalecie, np. woda wyciekająca z pisuaru.
Budowa placu nie została jeszcze zakończona. Choć pierwotnie targowisko miało być gotowe jesienią minionego roku, powstała konieczność wykonania dodatkowych robót wzmacniających podłoże. Podwyższyło to koszt inwestycji o 280 tys. zł. Łączna wartość inwestycji to 2,6 mln zł. Miasto dostało na ten cel 1 mln zł z Unii Europejskiej. Targowisko przy ul. Partyzantów jest czynne w czwartki oraz soboty.