25-letnia mieszkanka Bochni cudem przeżyła zejście lawiny w Tatrach. Spędziła pod śniegiem około dwóch godzin, gdy ja znaleziono jej ciało miało tylko 17 stopni Celsjusza. Na szczęście bochnianka wróciła do zdrowia, czego dowodzi wywiad, jakiego udzieliła.
Pani Katarzyna od blisko miesiąca przebywa w krakowskim szpitalu im. Jana Pawła II. Już chodzi, ale przed nią jeszcze kilka dni leczenia, a później rehabilitacja.
W wywiadzie dla RMF FM przyznaje, że nie pamięta tragicznego wypadku, którego omal nie przypłaciła życiem (reanimacja z hipotermii trwała blisko 6 godzin). W góry jednak chce kiedyś wrócić.
Pełny wywiad z bochnianką na stronie RMF FM.