Niedziela Palmowa przyciąga do Lipnicy Murowanej tysiące osób. Było to widoczne zwłaszcza wczoraj, gdy dojazd i wyjazd do tej miejscowości był znacznie utrudniony przez parkujące wzdłuż drogi samochody. Policjanci rozkładają ręce, tłumacząc że zmotoryzowanych turystów przybywa, a miejsc parkingowych niestety nie.
Szczególnie trudna sytuacja miała miejsce po zakończeniu Mszy św. o godz. 11.00. Część turystów opuszczała wtedy Lipnicę Murowaną, inni zaś chcieli do niej dojechać. Samochody zaparkowane wzdłuż drogi prowadzącej do Nowego Wiśnicza znacznie utrudniały poruszanie się w obu kierunkach.
Z roku na rok samochodów tam przybywa, to prawda, a liczba miejsc parkingowych się nie zmienia. Siłą rzeczy jesteśmy więc zmuszeni do wykorzystania dróg powiatowych i wszystkich innych, które są w tym rejonie. Nie chcieliśmy, żeby wszystkie samochody stały wzdłuż drogi wojewódzkiej, która biegnie przez Lipnicę Murowaną. Dlatego alternatywne drogi dojazdowe do Lipnicy musimy w ten sposób wykorzystywać – powiedział w rozmowie z mojaBochnia.pl Jacek Sobiecki, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego w bocheńskiej komendzie policji.
Szef bocheńskiej drogówki przyznaje, że co roku funkcjonariusze przygotowują się do akcji na terenie Lipnicy Kurowanej. Co roku wysyłamy większą liczbę policjantów, ale pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie przeskoczyć, bo te samochody niestety muszą się gdzieś zatrzymać. Fakt, że niektórzy kierowcy bagatelizują sobie i jeżeli przez chwilę na danym odcinku drogi nie ma policjanta, parkują utrudniając ruch innym pojazdom, czy uniemożliwiając ruch. Na przyszłość trzeba się będzie zastanawiać, czy wyeliminować z możliwości parkowania całe centrum. Trzeba też pochylić się nad organizacją, żeby parkować tylko i wyłącznie z jednej strony drogi – kontynuuje szef bocheńskiej drogówki.
W Niedzielę Palmową w Lipnicy Murowanej pracowali wszyscy funkcjonariusze komisariatu w Nowym Wiśniczu (28 osób) oraz 8 policjantów z wydziału ruchu drogowego bocheńskiej komendy.