134 tys. zł ma kosztować naprawa zniszczeń, jakie spowodował wczoraj kierowca TIR-a na autostradzie w rejonie Proszówek. 54-letni mężczyzna był nietrzeźwy, obecnie przebywa w szpitalu.
W wyniku wczorajszego wypadku tira na A4 uszkodzone zostały bariery energochłonne na długości 190 metrów, ekrany akustyczne o powierzchni ok. 100 m kwadratowych, skarpa korpusu drogi na powierzchni ok. 150 m kwadratowych, ogrodzenie na długości 15 metrów, słup elektryczny.
Dzisiaj od godz. 10.00 pracuje ekipa, która naprawia bariery ochronne i wymienia zniszczone na nowe. Na szczęście dla kierowców, pasy jezdni nie są i nie będą zajęte. Wygrodzony jest pas awaryjny i na nim stoi samochód z nowymi barierami, sam pas jezdni nie jest zajęty. Ruch odbywa się dwoma pasami jezdni z ograniczeniem prędkości do 80 km/godz. Ograniczenie obowiązywało będzie do ukończenia robót. Przewidywany czas ukończenia wymiany barier : godz. 16.00-17.00 – podaje Iwona Mikrut, główny specjalista ds. komunikacji społecznej z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Wcześniej od rana pracowała ekipa elektryków, ponieważ uszkodzony został także słup oświetleniowy. Sprawdzano, czy nie ma przeciętych kabli. Zostały odkopane, sprawdzone i zaizolowane.
Przewidywane koszty naprawy: barier energochłonnych, ekranów akustycznych, skarpy korpusu drogi, słupa oświetleniowego, ogrodzenia oraz sprzątanie i zabezpieczenie miejsca szacowane jest na ok. 134 tys. zł, obciążony zostanie nimi sprawca wypadku – dodaje Iwona Mikrut.
Usuwanie skutków wczorajszego wypadku trwało do godziny 19.00. Ponieważ na autostradzie w kierunku Krakowa utworzył się gigantyczny korek (sięgający nawet 8 kilometrów), kierowcy korzystali z objazdu starą „czwórką”, czyli obecną drogą krajową nr 94. Również na niej tworzyły się kilometrowe korki.