W miniony piątek miała miejsce kolejna historyczna wędrówka po Bochni. Tym razem mieliśmy okazję zwiedzić cmentarz św. Rozalii. Piątemu wakacyjnego spacerowi przewodniczył dyrektor bocheńskiego muzeum.
Podczas półtoragodzinnego spaceru Jan Flasza przedstawił kilka historii związanych z bocheńskim cmentarzem. Wyjaśnił też pochodzenie nazwy cmentarza – wziętej od imienia św. Rozalii i nawiązującej do bocheńskiego cmentarza z XIX-ego wieku.
Podczas epidemii cholery w 1831, zamknięty został kościół – ludzie więc spotykali sie i modlili po dębem. Jedna z rodzin umieściła tam obrazek św. Rozalii. Następnie w miejscu tym wzniesiono kapliczkę z wizerunkiem św. Rozalii, kŧórą niedługo powiększono, by móc odprawiać tam msze święte. Po północnej stronie kapliczki zrobiono cmentarz i chowano tam ofiary epidemii. Po cmentarzu tym jednak nie ma już śladu, a z obecnym cmentarzem łączy go tylko pamiątkowa nazwa – relacjonuje Joanna Ostręga, fotoreporter portalu mojaBochnia.pl.
Wśród odwiedzonych miejsc znalazła się między innymi kwatera poległych we wrześniu 1939 roku żołnierzy, mogiła ofiar bombardowania kolonii górniczej i ostatni zachowany grób ziemny z drewnianym krzyżem z początku XX-ego wieku.