W miniony weekend oprócz wypadków o poważnych skutkach, zdarzały się także drobne stłuczki i kolizje, w których ucierpiały, jak to zwykle bywa, zupełnie niewinne osoby trzecie.
Ledwo w ostatnią niedzielę dzwony kościelne wybiły południe, a już na skrzyżowaniu ul. Brzeskiej z obwodnicą miał miejsce inny „dzwon”.
– O godz. 12.20 w Bochni na skrzyżowaniu ul. Brzeskiej z obwodnicą na oczekujące na zmianę światła na sygnalizatorze samochody najechał rozpędzony Ford Galaxy. Uderzył on w VW Golfa a ten z kolei w stojącego przed nim Opla Corsę – poinformował rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Bochni, Leszek Machaj.
W wyniku pośpiechu i nieuwagi sprawcy kolizji, kierującego Fordem, do szpitala z obrażeniami kręgosłupa trafiła 27-letnia pasażerka Golfa. Kierowcy byli trzeźwi.
Podobny przebieg zdarzeń miał inny wypadek, do jakiego doszło w Lipnicy Dolnej. W tym przypadku również łamanie podstawowych przepisów Kodeksu Ruchu Drogowego, zwłaszcza o zachowaniu bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu, było przyczyną kolizji połączonej z potrąceniem.
– O godz. 20.45 w Lipnicy Dolnej, gdzie kierujący samochodem marki VW Golf nie zachował bezpiecznej odległości od samochodu Renault Trafic i najechał na jego tył. W skutek uderzenia Renault przemieścił się i uderzył w idącego prawą strona drogi przechodnia – podał L. Machaj.
Poszkodowany przechodzień doznał ogólnego stłuczenia ciała, po udzielonej pomocy medycznej został zwolniony ze szpitala. Sprawcę kolizji drogowej ukarano mandatem karnym.