Wszystko wskazuje na to, że protest w sprawie czwartej galerii alkoholowej na os. Niepodległości niewiele zmieni – miasto nie miało wyjścia i musiało wydać koncesję. Asystent burmistrza tłumaczy, że przepisy nie dawały urzędnikom innej możliwości.
Miasto podziela opinię obywateli, ale niestety musi stosować prawo – rozkłada ręce Andrzej Koprowski, asystent burmistrza Bochni. Obowiązujące prawo nie pozwala nam na odmowę koncesji, jeżeli są spełnione wszystkie warunki, czyli odpowiednia odległość od obiektów sakralnych, od szkół. Te warunki niestety są spełnione. Miasto nie wyczerpało jeszcze puli, która mu przynależy do udzielania koncesji na sprzedaż alkoholu i taka zgoda po prostu musiała być wydana – wyjaśnia Andrzej Koprowski w rozmowie z mojaBochnia.pl.
Przypomnijmy, na osiedlu Niepodległości zebrano 133 podpisy przeciwników kolejnego sklepu z alkoholem. Trafiły one na ręce burmistrza wraz z interpelacją radnego Eugeniusza Koniecznego.