Przed Sądem Okręgowym w Tarnowie zakończył się proces mieszkanki Bochni, która zostawiła swojego niedołężnego ojca w zamkniętym mieszkaniu na kilkanaście dni. Po jej powrocie mężczyzna już nie żył. Elżbieta J. została skazana na cztery lata więzienia.
Kobieta była oskarżona m.in. o zabójstwo z zamiarem ewentualnym, czyli przestępstwo z art. 148 1 k.k. Mimo wcześniejszych zapowiedzi, sąd nie zdecydował się na zmianę kwalifikacji czynu z zabójstwa z zamiarem ewentualnym na porzucenie.
Sąd uznał oskarżoną za winną tego, że przewidując możliwość pozbawienia życia swojego ojca i godząc się na to, wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi opieki nad nim, porzuciła go pozostawiając własnemu losowi w ten sposób, że wyjechała do Sopotu i zamknęła ojca w mieszkaniu na czas od 28 lutego do 16 marca 2014 r. pozbawiając go w ten sposób wolności, przy czym nie poinformowała o swoim wyjeździe innych osób i nie pozostawiła im kluczy do mieszkania mając świadomość, że jej ojciec jest osobą niezdolną do samodzielnej egzystencji ze względu na stan zdrowia wymagający stałej, codziennej opieki innych osób, wskutek czego doprowadziła do jego odwodnienia i zagłodzenia skutkujących niewydolnością krążeniowo-oddechową powodującą jego zgon w nieustalonym dniu pomiędzy 12 a 16 marca 2014r. Za czyn ten wymierzona została oskarżonej kara 4 lat pozbawienia wolności – relacjonuje sędzia Tomasz Kozioł, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie.
Elżbieta J. została również uznana za winną oszustwa na szkodę MOPS w Bochni. Chodziło o wyłudzenie nienależnych jej świadczeń w kwocie 5 889,49 złotych, za co wymierzona została jej kara 8 miesięcy pozbawienia wolności oraz orzeczony obowiązek naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonego.
Wyrok nie jest prawomocny.