Już jutro w Kopalinach rozpocznie się długo oczekiwany, dalszy ciąg likwidacji przydrożnego osuwiska. Niestety mieszkańcy południa powiatu będą musieli się liczyć z utrudnieniami w ruchu aż do końca października.
Za realizację tego zadania, które znajduje się w ciągu drogi wojewódzkiej Limanowa – Zielona odpowiedzialny jest Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie. Jednak to wykonawca, czyli przedsiębiorstwo Geocarbon z Katowic decydowało w jaki sposób będzie odbywał się ruch w czasie robót drogowych.
– Co do organizacji ruchu, to będzie ona wyglądać w ten sposób, że przez teren budowy będzie możliwy przejazd ogólnodostępny, zostanie wprowadzony ruch wahadłowy na długości 180 m, sterowany sygnalizacją świetlną. Przewidywany okres oczekiwania to ok. 2 min. w zależności od natężenia ruchu w danym kierunku – poinformował nas w rozmowie telefonicznej Piotr Księżyc, Naczelnik Wydziału utrzymania dróg i mostów z WZD w Krakowie.
Taki los będzie dotyczyć tylko samochodów do 7,5 tony i komunikacji zbiorowej. Natomiast wszystkie samochody ciężarowe będą kierowane objazdami. – W przypadku samochodów ciężarowych obowiązywać będzie zakaz ruchu. Objazd będzie prowadzony drogą krajową nr 4 do Brzeska, stamtąd drogą krajową nr 75 do Tymowej. A dalej z Tymowej przez Muchówkę drogą wojewódzką nr 966 będzie można dojechać do Kopalin – wyjaśnił Piotr Księżyc.
No cóż, to zarówno dobre i złe wiadomości dla mieszkańców południowych gmin powiatu bocheńskiego. Z jednej strony niebezpieczny odcinek drogi wreszcie zostanie naprawiony, z drugiej jednak planowane objazdy bardzo mocno wydłużą czas dojazdu. Na szczęście pomyślano o przeciętnych użytkownikach drogi, którzy zwykle dojeżdżają do pracy, szkoły, czy na zakupy – im udzielono błogosławieństwa postoju na światłach.
Jak długo potrwa taka sytuacja? Z pytaniem o realne terminy zwróciliśmy się do przedstawiciela Zarządu Dróg Wojewódzkich. – Umowa przewiduje końcowy termin realizacji tego zadania do 30 października. Myślę, że jeśli nie będzie przestojów ani utrudnień i roboty zostaną sprawnie prowadzone, to jest to realny termin – odpowiedział nam Piotr Księżyc.
Próbowaliśmy się również dowiedzieć co zostanie zrobione, aby już nigdy, a przynajmniej nie prędko mieszkańcy głównie miasta i gminy Nowy Wiśnicz nie przeżywali podobnych katuszy. – W przypadku zakresu prac, najistotniejsze jest przeprowadzenie melioracji terenu w obrębie osuwiska. Zainstalowane zostanie urządzenie odprowadzające zbierającą się wodę powierzchniową, która była główną przyczyną osuwania się terenu w tym miejscu – usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Już jutro znikną taśmy a objazdy zaczną obowiązywać [fot. A. Tabor]