Przed Sądem Okręgowym w Tarnowie zakończyło się postępowanie w sprawie mężczyzny, który usiłował zabić swoją żonę, syna i wnuka. Sprawa została umorzona, a 71-latek trafi do zakładu psychiatrycznego.
Do zdarzenia doszło 12 maja 2014 r. w Bochni. Marek W. usiłował zabić członków swojej rodziny: żonę, syna i wnuka. Nożem rozciął brzuch swojej 65-letniej żonie, młotkiem uderzył w głowę 12-letniego wnuka i zranił syna – wylicza „Gazeta Krakowska” dodając, że sprawca to emerytowany policjant cierpiący na depresję.
Na szczęście wszyscy z poszkodowanych przeżyli, choć doznali ciężkich obrażeń ciała. Mężczyzna miał również znęcać się nad rodziną przed feralnym dniem.
Sąd Okręgowy z uwagi na niepoczytalność podejrzanego w czasie tych czynów umorzył postępowanie karne i zastosował wobec niego środek zabezpieczający w postaci umieszczenia w odpowiednim zamkniętym zakładzie psychiatrycznym – informuje Tomasz Kozioł, rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnowie.
Być może Marek W. opuści kiedyś zakład psychiatryczny. Co pół roku szpital, do którego trafi, będzie nam przedstawiał raport w sprawie stanu jego zdrowia. Jeśli biegli stwierdzą, że choroba ustąpiła, sąd może zdecydować o jego wypuszczeniu. Może się jednak okazać, że w zakładzie ten człowiek pozostanie już na zawsze – mówi na łamach gazety Tomasz Kozioł.
Postanowienie nie jest prawomocne.