Instalacja na Plantach do połowy września. „Obiekt nie służy do zabawy”

Instalacja artystyczna na Plantach Salinarnych będzie bacznie pilnowana przez straż miejską, m.in. poprzez system monitoringu. Obiekt pozostanie w tym miejscu jeszcze dwa miesiące.

Kilka dni temu w ramach Salinady, na Plantach pojawiła się instalacja artystyczna autorstwa Ryszarda Paprockiego. Podczas konferencji prasowej w siedzibie Straży Miejskiej o wykorzystaniu i ochronie instalacji mówili p.o. komendanta Kazimierz Osinka i prezes Fundacji Salina Nova – Adam Piskór.

Instalacja o nazwie „Horus Artis et Salis” („Ogród sztuki i soli”) – jak mówi Adam Piskór – od początku cieszy się dużym zainteresowaniem zarówno mieszkańców, jak i turystów. Jest to przykład tzw. Land artu czyli sztuki w ziemi. Instalacje wykonano z cięgien nylonowych i lin taternickich, co powoduje, że struktura jest dość delikatna. Jako, że „pajęczyna” jest ogólnie dostępna, apeluje o delikatne obchodzenie się z nią. Obiekt nie służy do zabawy. Wchodzenie, skakanie jest niedozwolone.

Pytany o pomysły na wykorzystanie nowego elementu w bocheńskim krajobrazie, prezes Fundacji Salina Nova mówi: Pojawiło się już kilka pomysłów związanych z twórczym wykorzystaniem instalacji, jeden z zakładów fotograficznych planuje organizowanie tam sesji ślubnych. Także środowisko bocheńskich fotografików planuje wykonanie iluminacji „pajęczyny”.

Ochroną zajmie się Straż Miejska. Instalacja znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie siedziby Straży Miejskiej, miejsce jest także objęte monitoringiem miejskim, co sprawia, że jesteśmy aktywnie zaangażowani w ochronę i nadzór nad bezpieczeństwem w tym miejscu. Jeden z funkcjonariuszy wykonał tabliczki informacyjne, które zostały rozmieszczone wokół instalacji – mówi szef straży miejskiej Kazimierz Osinka.

Instalacja pozostanie na bocheńskich Plantach do 15 września.

Michał Tabor