Altana na Plantach Salinarnych w Bochni jeszcze nie jest gotowa. Obecnie trwają prace nad wykończeniem drewnianej konstrukcji oraz podłogi. Wykonawca może spodziewać się kar za przekroczenie terminu – zapowiada burmistrz.
Burmistrz Stefan Kolawiński przypomina, że altana miała być gotowa do 15 grudnia i zapowiada, że na firmę zostaną nałożone kary. Jeżeli firma nie wywiąże się w czasie z wykonania zadania, zostaną oczywiście nałożone kary. W tym momencie są już po terminie – mówi burmistrz.
Protesty mieszkańców Bochni, które dotyczyły likwidacji ażurowo ułożonej cegły w podmurówce altany na rzecz pustaków zostały na razie zlekceważone. Burmistrz sugeruje, aby poczekać z opiniami do czasu, gdy obiekt zostanie wykonany. Niewykluczone, że motyw ażurów będzie w przyszłości doklejony na cokole.
Na pytanie, czy burmistrz odpowiedział już na petycję w sprawie altany, którą podpisało 700 osób, Stefan Kolawiński odpowiada: Chciałbym przypomnieć, że petycja została złożona w dniu sesji, a więc mamy jeszcze czas, żeby odpowiedzieć. Taka odpowiedź oczywiście zostanie udzielona.
Burmistrz nie odpowiedział również na pismo złożone 2 grudnia przez Pawła Bieńka. Oczywiście, pan Bieniek też otrzyma odpowiedź – zapewnia Stefan Kolawiński.
Budowa nowej altany na Plantach Salinarnych w Bochni pochłonie blisko 56 tys. zł.