Od 13 grudnia przez Bochnię kursuje Pendolino, szybki pociąg relacji Gdynia-Rzeszów. Niestety, w Solnym Grodzie nie przewidziano jego postoju, chociaż za Tarnowem pociąg zatrzymuje się w Dębicy. Burmistrz Stefan Kolawiński chce zmienić tę sytuację.
Stefan Kolawiński przypomina, że Bochnia nie jest podrzędnym miastem i powinna być czymś więcej niż tylko punktem przelotowym w rozkładzie jazdy Pendolino. W przeszłości też różnie bywało z tymi pociągami ekspresowymi, jedne się zatrzymywały, inne nie. Z całą pewnością wystąpię do PKP z inicjatywą, żeby dworzec w Bochni był tym przystankiem, który by umożliwił wsiadanie osobom, mającym zamiar przemieszczać się czy to na wschód, czy na zachód.
Burmistrz dodaje, że koronnym argumentem we wniosku do PKP będzie liczba osób, które chciałyby w Bochni wsiadać do Pendolino. Jeżeli pojawią się informacje dotyczące tego, że np. znaczna ilość osób chciałaby w Bochni wsiadać, to będzie koronnym argumentem. Bochnia też nie jest małym miastem, między Tarnowem i Krakowem jest tym ośrodkiem, w którym zawsze większość pociągów się zatrzymywała. Skoro było to miasto dostrzegane w przeszłości, to dlaczego akurat teraz miałoby nie być – uważa Stefan Kolawiński.