W ostatnią sobotę szczypiorniści z MOSiR-u w Bochni podejmowali u siebie drużynę z Austrii, trenowaną przez sławnego w środowisku, Wojciecha Gmyrka. Nie obyło się bez niespodzianek, ale i tak nasi byli górą.
Sobota w mieście upłynęła pod znakiem bitw z naszymi dalszymi i bliższymi, zachodnimi sąsiadami. Na smykowskich polach miała miejsce rekonstrukcja Bitwy o Bochnię z Niemcami, a na hali I LO odbywały się mecze piłki ręcznej drużyny juniorów z MOSIR-u z austriackim zespołem.
Już na wstępie Austriacy zaskoczyli bochnian, ponieważ przyjechali z dwoma zespołami. W tej sytuacji juniorzy MOSiR zostali podzieleni na dwie drużyny, które zmagały się w czterech meczach.
Pierwsza runda rozgrywek odbyła się do południa, zawodnikom z Bochni szło w niej bardzo dobrze. Pierwszy skład MOSiR wygrał z drużyną seniorów UHC HORN 26:25, drugi skład MOSiR-u zremisował 15:15. Po pierwszej części spotkań nadeszła przerwa, a goście mieli okazję pozwiedzać miasto. Po południu przyszedł czas na rewanż. Tym razem wynik był „pół na pół”, raz wygrali Austriacy (32:24), a raz juniorzy z Bochni (21:11).
– Nie spodziewaliśmy się gry z drużyną seniorską, tym bardziej należy docenić naszych chłopców, którzy podjęli walkę pomimo różnicy w warunkach fizycznych między nimi, a Austriakami. Pozytywnie oceniam również drugą grupę, która zaprezentowała się szczególnie dobrze w drugim meczu. – mówi Marcin Bożek, trener bocheńskiej drużyny.
Obecnie chłopcy przygotowują się do zbliżającego się wielkimi krokami Turnieju o Puchar Dyrektora MOSiR Bochnia, który odbędzie 18 i 19 września. Oprócz polskich zespołów, takich jak Kusy Kraków, Stal Mielec czy Górnik Sosnowiec, zjawi się też zespół Słowaków TATRAN Presov.