Mróz pokrzyżował plany firmie, wykonującej wiadukt na ul. Krzeczowskiej w Bochni. Ciągle nie zostały wykonane prace niezbędne do otwarcia ogólnodostępnego przejazdu pod obiektem. Mogą z niego korzystać wyłącznie mieszkańcy okolicznych posesji.
Sytuacja na placu budowy nie zmieniła się od 8 stycznia. Informowaliśmy wtedy na łamach mojaBochnia.pl, że do zakończenia robót potrzeba około 14 dni. Warunkiem były jednak dodatnie temperatury, tymczasem ostatnie dni były mroźne.
Na razie aktualna jest informacja przesłana do Pana 8 stycznia br. – poinformowała nas dzisiaj (25 stycznia) Dorota Szalacha z zespołu prasowego PKP PLK.
Do zakończenia prac w zakresie drogowym pod nowym wiaduktem w Bochni, w ciągu ul. Krzeczowskiej pozostało: oświetlenie drogi, oznakowanie pionowe i poziome oraz chodnik z przepompowniami. Aby zadziałał układ drogowy, warunkiem koniecznym jest uruchomienie co najmniej jednej z przepompowni. Na roboty potrzeba około 14 dni pod warunkiem kontynuacji robót ziemnych, które obecnie są wstrzymane ze względu na niskie temperatury. Konieczne są dodatnie temperatury umożliwiające odtajenie gruntu, zamarzniętego obecnie na głębokość 40 cm – kontynuuje Dorota Szalacha.
W grudniu przed wiaduktem na ul. Krzeczowskiej ustawiono znaki zakazu ruchu z tabliczkami informującymi, że nie dotyczy on dojazdów do posesji oraz pojazdów budowy.