W marcu 2013 r. burmistrz Bochni zapowiadał możliwość wystąpienia do sądu przeciwko deweloperowi Galerii „Rondo”, o ile ten nie wywiąże się z zobowiązań wobec miasta. Okazuje się jednak, że pozwu nie będzie.
Deklaracja Stefana Kolawińskiego padła podczas posiedzenia komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska w marcu 2013. Jeżeli nie będzie dobrej woli, sprawa trafi do sądu i będziemy dochodzić na drodze sądowej tego, co zostało zapisane – powiedział burmistrz Stefan Kolawiński 21 marca 2013 r.
O odniesienie się do tamtej zapowiedzi poprosiliśmy asystenta burmistrza Bochni. Po dokładnej analizie przez prawników Urzędu Miasta wszystkich dokumentów, w tym aktu notarialnego dotyczącego posadowienia Galerii „Rondo”, a także zapisów dotyczących zobowiązań dewelopera, ze względu na niejednoznaczność zapisów, wykluczono możliwość wystąpienia z roszczeniem o budowę ronda na drodze sądowej – poinformował nas Andrzej Koprowski, asystent burmistrza Bochni.
Podczas styczniowej sesji rady miasta burmistrz przyznał, że poszukuje projektanta, który zająłby się skrzyżowaniem obok Galerii Rondo. Podjąłem działania zmierzające do znalezienia projektanta, który chciałby zająć się zaprojektowaniem tego skrzyżowania, ale nie w zakresie typowego ronda. Więc to nie jest takie proste. Na razie szukam wykonawcy projektu – powiedział burmistrz 28 stycznia br. Kojarzymy rondo jako coś okrągłego, niekoniecznie może to być coś okrągłego – dodał Stefan Kolawiński.