Fotoradar na ul. Proszowskiej w Bochni jest wyłączony od blisko dwóch miesięcy. Od 1 stycznia straż miejska nie może już używać tego typu urządzeń. Policja również nie ma do tego prawa. Tymczasem ludzie skarżą się na rosnące niebezpieczeństwo na tym odcinku drogi.
Burmistrz Stefan Kolawiński wystąpił do Inspekcji Transportu Drogowego o przejęcie bezużytecznego w tej chwili słupa fotoradaru. Obserwujemy niepokój mieszkańców, obserwujemy również wzmożoną prędkość samochodów poruszających się ulicą Proszowską, co oczywiście generuje zwiększenie niebezpieczeństwa – mówi burmistrz Bochni.
Warto pamiętać, że kilka miesięcy temu mówiło się o możliwości wcielenia Inspekcji Transportu Drogowego do policji. Trzeba poczekać na odpowiedź, bo przecież różne są plany i sygnały dotyczące tego, co dalej będzie z Inspekcja Transportu Drogowego jako instytucją. Temat jest więc wciąż otwarty – dodaje burmistrz.
Gospodarz Bochni nie dostał jeszcze odpowiedzi na swoje pismo.