Zwiększenie rezerwy powodziowej na zbiorniku w Dobczycach ciągle jest tylko w sferze zapowiedzi. Temat powrócił podczas ostatniej sesji rady powiatu. Okazuje się, że dotychczasowy poziom rezerwy zostanie utrzymany do końca grudnia.
Obecnie rezerwa powodziowa na zbiorniku w Dobczycach wynosi ok. 28 milionów metrów sześciennych, a według zapowiedzi władz zapory, miałaby być zwiększona do 54,5 miliona metrów sześciennych. Wniosek o jej zwiększenie trafił do marszałka województwa małopolskiego w czerwcu ubiegłego roku. Złożył go dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie. Chodzi o uchronienie Bochni i okolic przed powodzią.
Procedura jednak się przeciąga, ponieważ marszałek nie uznał gminy Bochnia za stronę postępowania, na co samorząd ten złożył zażalenie. Oprócz tego marszałek obawia się, że zwiększenie rezerwy zagrozi mieszkańcom Krakowa, ponieważ woda pitna dla tego miasta czerpana jest właśnie ze zbiornika w Dobczycach.
Głównym zadaniem zbiornika dobczyckiego jest zaopatrzenie Krakowa, natomiast drugim dopiero w kolejności jest retencja przeciwpowodziowa. Przypuszczam, ze być może ktoś miał obawy, że prawie dwukrotne zwiększenie rezerwy powodziowej może spowodować w okresach wystąpienia suszy, okresowe braki w zaopatrzeniu aglomeracji krakowskiej – mówił podczas ostatniej sesji rady powiatu w Bochni Witold Wielgus, zastępca kierownika Zarządu Zlewni Raby w Dobczycach.
Dotychczasowa instrukcja na zbiorniku w Dobczycach straciła ważność, ale ze względu na przedłużające się postępowanie w opracowaniu nowego dokumentu, marszałek przedłużył jej ważność do końca tego roku. Oznacza to, że również rezerwa powodziowa na zbiorniku w Dobczycach w tym roku ciągle będzie wynosiła ok. 28 milionów metrów sześciennych.