Plany utworzenia toalety na Plantach Salinarnych krystalizują się. Magistrat ma już projekt wykonawczy oraz zgodę konserwatora zabytków. Dzisiaj urząd wystąpi do starostwa o wydanie pozwolenia na budowę.
Budynek lodowni służył niegdyś do przechowywania żywności, schładzanej bryłami lodu. Kilka miesięcy temu zapowiedziano zamiar zlokalizowania tam toalety publicznej. Jako horyzont czasowy podano Światowe Dni Młodzieży. Do tej pory urząd ma za sobą zasadnicze formalności. Wytyczne konserwatorskie są datowane na 11 czerwca 2015 roku, projekt wykonawczy został opracowany na przełomie grudnia 2015 i stycznia 2016 roku, pozwolenie konserwatora pochodzi z dnia 16 lutego 2016 roku. W poniedziałek, tj. dzisiaj, 7 marca występujemy o pozwolenie na budowę – wylicza Andrzej Koprowski, asystent burmistrza Bochni.
Mimo, że obecnie trwają przygotowania projektu rewaloryzacji Plant Salinarnych, utworzenie toalety w dawnej lodowni idzie osobnym torem i ma osobne pozwolenie konserwatora (z 16 lutego 2016 roku). Lodownia jest budynkiem istniejącym i w żadnej mierze zmiana jego funkcji nie powinna mieć wpływu na rewaloryzację „całych Plant”. Konserwator zabytków wie o każdym planowanym i podejmowanym działaniu – nic nie może się stać na Plantach bez uzgodnień i wytycznych konserwatorskich – zapewnia Andrzej Koprowski.
Asystent burmistrza dodaje, że w centrum miasta od lat brakuje toalety publicznej. W Bochni istnieje bardzo duża potrzeba zlokalizowania ogólnie dostępnych, publicznych toalet, a problem ich braku w obrębie ścisłego Śródmieścia był wielokrotnie poruszany. Przed nami Światowe Dni Młodzieży, gdzie w samym tylko mieście będzie kilka – kilkanaście tysięcy pielgrzymów. Zastępca burmistrza, Pan Robert Cerazy wielokrotnie już mówił, że chcemy zdążyć z przebudową lodowni wraz ze zmianą sposobu użytkowania przed przyjazdem pielgrzymów.
Plan Rewaloryzacji Plant jest wynikiem bardzo żmudnej i wnikliwej pracy szerokiego grona osób, które biorąc pod uwagę zarówno uwarunkowania historyczne, jak i dzisiejsze możliwości wykonawstwa, przy zachowaniu jak najwierniejszego odtworzenia specyficznego charakteru tego miejsca projekt tego Planu stworzyły. Do 29 lutego trwały też konsultacje społeczne, które wnoszą pomysły nowych lub innych rozwiązań. Są one w tej chwili przedmiotem analizy, co i jak można projekcie Planu Rewaloryzacji Plant ująć lub zmienić – dodaje Andrzej Koprowski.
Tymczasem internauci ciągle dyskutują na temat pomysłu utworzenia toalety publicznej w tej, a nie innej lokalizacji. W grupie facebookowej „32-700 Bochnia 2030” padają opinie, że toaletę lepiej byłoby zlokalizować w budynku dawnej kuźni, w miejscu byłego „akwarium”. Radny Stanisław Dębosz zwrócił z kolei uwagę, że ponieważ toalety mają być „ogólnodostępne i bez nadzoru, znając życie w ciągu kilku miesięcy będzie to obraz nędzy”. Jedna z internautek sugeruje rozwiązanie proponowane kilka lat temu przez dwie młode bochnianki, które w pracy magisterskiej przedstawiły wiele pomysłów na zagospodarowanie dawnej Bochni. Joanna Świątek i Anna Wojciechowska przedstawiały je później na łamach „Kroniki Bocheńskiej”. Chodzi m.in. o koncepcję zagospodarowania budynku dawnej lodowni.
„Lodownia, drugi zachowany obiekt – dawniej służył, jako pomieszczenie do przechowywania żywności. Stałą temperaturę w pomieszczeniu zapewniały bryły lodu, które schładzały powietrze. Pierwotna rola budynku straciła na znaczeniu wraz z rozpowszechnieniem chłodziarek mechanicznych. Planujemy wykonanie remontu i renowacji istniejącej lodowni. Niewielki budynek byłby wymarzonym miejscem na lodziarnię. W pomieszczeniu nie tylko możnaby zjeść dobre lody, ale także dowiedzieć się jak wyglądały dawniej lodówki. Pod szklaną posadzką można zaprezentować, w jaki sposób przechowywano lód, przez co podkreślona zostałaby historyczna funkcja budynku. Dodatkowo na zewnątrz zaprojektowałyśmy miejsce na ustawienie stolików w okresie letnim” – czytamy („Kronika Bocheńska”, czerwiec 2012 r.).
W budżecie Bochni na 2016 rok zapisano 100 tys. zł na „przebudowę budynku wraz ze zmianą sposobu użytkowania na budynek usługowy”.