PKP ogłasza przyspieszenie do 160 km/h

PKP uporało się już w Bochni z pracami, trwającymi od czterech lat. Przebudowano cztery przeprawy przez tory kolejowe, wzmocniono podbudowę torowisk, co umożliwia kursowanie pociągów z prędkością 160 km/h. Efekty kilkuletnich prac podsumowano dzisiaj podczas konferencji prasowej.

Remont w obrębie Bochni to część większej całości obejmującej obszar od Krakowa do Rzeszowa i ma największą po 1989 r. skalę. Modernizacją objęto blisko 140 km torów, a koszt opiewa na 3,5 mld zł. Środki te spowodowały zdecydowaną poprawę parametrów eksploatacyjnych linii, poprawę ciągów komunikacyjnych w obrębie miast, zmniejszenie oddziaływania na środowisko, zmniejszenie emisji hałasu – powiedział w rozmowie z mojaBochnia.pl Rafał Pietrończyk, dyrektor projektu.

W trakcie wtorkowej konferencji prasowej w Bochni pokazał zakres przeprowadzonych robót. Obok dworca kolejowego w Bochni wybudowano przejście podziemne, łączące dwie części miasta podzielone linią kolejową. Nowe oblicze uzyskały perony: są wyposażone w wiaty, ławki, system nagłośnienia i informacji pasażerskiej. Stacja jest teraz w pełni dostosowana do potrzeb osób z ograniczeniami ruchowymi. Zamontowano m.in. windy, a także podwyższono perony, dzięki czemu łatwiej jest wsiadać i wysiadać z pociągu.

Najbardziej odczuwalnym elementem remontów prowadzonych przez PKP były cztery przeprawy przez tory kolejowe: w ciągu ulic Majora Bacy, Wodociągowej, Wygoda oraz Krzeczowskiej. Przez wiele miesięcy były one nieprzejezdne (w ciągu ul. Krzeczowskiej udostępniono tymczasowy bajpas). Pierwszy z obiektów miał przed modernizacją tylko 1,7 m światła pionowego (wyższe osoby musiały się pod nim schylić), teraz ma 3,5 m, droga ma 3 m szerokości, jest też wydzielony pas dla pieszych ponad poziomem drogi. Wygodniejszy dla kierowców jest również przejazd pod wiaduktem na ul. Wodociągowej, gdzie bez trudu mogą się teraz minąć dwa pojazdy (wcześniej było to niemożliwe). Również ten przejazd jest po modernizacji wyższy.

Poprawa warunków jazdy nastąpiła również po przebudowaniu wiaduktu w ciągu ul. Wygoda, pierwotnie odbywał się tam ruch wahadłowy. Również w tym przypadku zwiększono światło pionowe. Żelbetowy kołnierz ma z kolei ujarzmić Babicę, która zalewała przejazd pod wiaduktem przy większych opadach. Teraz, nawet jeśli woda wedrze się na jezdnię, ma być usunięta za pomocą zainstalowanej w tym miejscu przepompowni. Podobne rozwiązanie zastosowano pod nowo wybudowanym wiaduktem na ul. Krzeczowskiej. Powstał on w miejscu przejazdu przez tory kolejowe. Szczególnie to miejsce bywało blokowane przez przejeżdżające pociągi, teraz kierowców nie ograniczają już rogatki, a pod wiaduktem o świetle pionowym 4,7 m mieszczą się również TIR-y.

Na koniec warto wspomnieć o zmodernizowanym przez PKP S.A. dworcu kolejowym w Bochni (oddano go do użytku w kwietniu 2012 r.). Prace obejmowały m.in. odnowienie elewacji, wymianę dachu, drzwi i okien oraz wszystkich instalacji sanitarnych i elektrycznych. Budynek zyskał nowoczesną i bardziej przyjazną przestrzeń pasażerską, dostosowaną do potrzeb osób niepełnosprawnych. Przygotowano także pomieszczenie dla matki z dzieckiem. Z myślą o bezpieczeństwie podróżnych, w obiekcie został zainstalowany nowoczesny monitoring.

Podczas konferencji prasowej głos zabrali przedstawiciele samorządów. Starosta Ludwik Węgrzyn zwrócił uwagę, że dostęp do linii kolejowej był w przeszłości istotnym czynnikiem miastotwórczym. Niektórzy, którzy tego nie zrozumieli, pogrążyli się w niebycie. Daję przykład: miasto Wojnicz, które było po Tarnowie i Bochni jednym z większych miast z początku XIX w., żyło z przewoźników konnych z wozami. Gdy projektowano kolej Kraków-Lwów, rajcy wojniccy powiedzieli „Nie, my nie chcemy”, dlatego poszło to w kierunku Biadolin. I co? Po 80 latach Wojnicz przestał być miastem – mówił starosta Ludwik Węgrzyn.

Z kolei burmistrz Stefan Kolawiński odniósł się m.in. do czasu przejazdu pociągów z Bochni do Krakowa. Kamyczek wrzucę. Pan dyrektor powiedział o 32 minutach, które pociąg trasy Bochnia – Kraków będzie miał do pokonania. Panie dyrektorze, proszę mi wierzyć, korzystałem z kolei w przeszłości, pociąg zatrzymywał się w Bochni, w Płaszowie i w Krakowie-Głównym – jechał 40 minut. Szału nie ma takiego wielkiego. Tym bardziej, że pamiętam, że ówczesny wicemarszałek województwa małopolskiego pan Ciepiela mówił, że pociągi w 20 minut będą w Krakowie. Więc te 32 minuty dla pociągu pospiesznego zdecydowanie mnie nie powala. Ale z całą pewnością ta podróż będzie zdecydowanie bardziej wygodna – stwierdził burmistrz Bochni.

O odniesienie się do sprawy poprosiliśmy Rafała Pietrończyka, dyrektora projektu. Pociąg z Bochni do Krakowa jedzie po zmodernizowanym odcinku tylko 23 km, a następnie wjeżdża w węzeł krakowski, który ma stare parametry, czyli do 100 km/h. Ten 23-kilometrowy odcinek jest przystosowany do 160 km/h – powiedział. Odcinek krakowski ma być modernizowany w ramach nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej.

Rafał Pietrończyk zwraca uwagę, że przed modernizacją czas przejazdu z Bochni do Krakowa wynosił 45 minut dla pociągów osobowych (obecnie 40 minut). Ktoś powie, niewielkie skrócenie. Ale weźmy pod uwagę, że te pociągi zatrzymują się na wszystkich przystankach. W przypadku pociągów pospiesznych, skrócenie czasu przejazdu następuje o 8 minut. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że przez 23 km pociąg jedzie po zmodernizowanych torach, a później wjeżdża w starą infrastrukturę, to wydaje mi się, że uzyskany efekt, który będzie od nowego rozkładu jazdy, czyli 160 km/h, rzeczywiście będzie przełomem. Nowy rozkład jazdy ma wejść w życie w połowie grudnia.

Obecnie prowadzone są intensywne prace na czterech stacjach: Tarnów Mościce, Tarnów, Ropczyce i Sędziszów Małopolski. Już na początku kwietnia rozpocznie się wzmacnianie podłoża na szlaku Ropczyce – Sędziszów Małopolski. Na pozostałych odcinkach trwają roboty związane z przebudową dróg oraz prace okołotorowe. Wybudowane zostaną także 4 nowe wiadukty drogowe (m.in. w Woli Rzędzińskiej, w ciągu drogi powiatowej Wola Rzędzińska – Ładna – Skrzyszów) – podano w komunikacie prasowym. Na przełomie kwietnia i maja ma być otwarty przejazd pod nowo budowanym wiaduktem kolejowym w Brzesku.

Wśród ważniejszych obiektów na obszarze modernizowanej linii zaplanowano także przebudowę wiaduktów kolejowych w Tarnowie w ciągu Al. Tarnowskich i ul. Gumniskiej. W miejscu przewidzianych do likwidacji 2 przejazdów kolejowych kategorii A w miejscowości Czarna i Grabiny (w ciągu dróg powiatowych) wybudowane zostały wiadukty kolejowe. W ramach projektu modernizowany jest system i urządzenia odpowiedzialne za bezpieczny i sprawny przejazd pociągów. Powstaną również dwa Lokalne Centra Sterowania Ruchem Kolejowym (LCS), które pozwalają przygotować i obsługiwać kursowanie pociągów na dłuższych odcinkach linii – zwraca uwagę Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP PLK.

Przebudowa linii to również zmniejszenie emisji hałasu oraz drgań akustycznych do środowiska dzięki zastosowaniu m.in. szyn bezstykowych. Dodatkowo hałas ograniczają ekrany akustyczne, ustawione w miejscach wyznaczonych na podstawie badań. Aby linia kolejowa nie była barierą dla zwierząt, przepusty pod torami zostały dla nich tak dostosowane, że pełnią role przejść – dodaje.

Po zakończeniu wszystkich prac, czas przejazdu najszybszym pociągiem między Krakowem a Rzeszowem ma wynieść ok. 90 minut. Składy pasażerskie pojadą z prędkością do 160 km/h, a towarowe do 120 km/h. W ramach prowadzonych robót, przebudowanych i wybudowanych zostanie łącznie 139 wiaduktów, mostów i estakad.