Bocheńscy policjanci zatrzymali autobus, którym kierowca przewoził 102 osoby. Pojazdem tym mogło podróżować maksymalnie 70 osób. Kierowcy zatrzymano prawo jazdy, a już w najbliższym czasie do sądu w Bochni trafi wniosek o ukaranie mężczyzny za popełnione wykroczenie.
W piątek, 1 kwietnia, w Bochni, na ulicy Brzeskiej „dzielnicowi” z bocheńskiej komendy policji zatrzymali do kontroli drogowej autokar przegubowy marki Setra, u którego widoczna była usterka zawieszenia (autobus był znacznie przechylony na jedną stronę).
Pojazdem tym kierował 42-letni mieszkaniec powiatu brzeskiego, który kursował autobusem miedzy Brzeskiem a Krakowem, rozwożąc pracowników jednej z prywatnych firm budowlanych. W trakcie kontroli policjanci ustalili, że autobusem podróżuje 102 pasażerów, a zgodnie z adnotacją w dowodzie rejestracyjnym pojazdem tym mogło poruszać się jedynie 70 osób. Kierowca tłumaczył się policjantom, że jadąc z Krakowa do Brzeska, w Wieliczce, zgodził się zabrać grupę pracowników tej samej firmy, którzy nie mogli dotrzeć do domu z powodu awarii ich autobusu. Chwilę później, w trakcie jazdy, awarii uległa poduszka pneumatyczna zawieszenia autokaru, którym kierował, co spowodowało znaczne przechylenie się pojazdu na prawą stronę. Mimo to mężczyzna zdecydował się na kontynuowanie jazdy mimo tak poważnej awarii, bo jak oświadczył – był piątek i chciał dowieźć ludzi do domu – relacjonuje Łukasz Ostręga, rzecznik bocheńskiej policji.
Z uwagi na rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego, policjanci zatrzymali kierującemu prawo jazdy, a za poruszanie się autokarem niesprawnym technicznie zatrzymali dowód rejestracyjny Setry. Ponadto w najbliższym czasie do sądu w Bochni zostanie skierowany wniosek o ukaranie 42-letniego kierowcy za popełnione wykroczenia.
Pasażerowie musieli opuścić pojazd i zdecydowali się na podróż innymi środkami komunikacji.