Przed Sądem Rejonowym w Bochni odbył się proces w sprawie dwóch homoseksualistów z Krakowa, którzy chcieli zawrzeć związek małżeński. Wystąpili w tej sprawie do bocheńskiego USC, a gdy ten wydał im odmowną decyzję, skierowali sprawę do sądu.
Poczuliśmy się jak ludzie drugiej kategorii – mówią na łamach dzisiejszego wydania „Gazety Krakowskiej.
Przed sądem w Bochni reprezentowali ich adwokaci z warszawskiej kancelarii. W Polsce nie ma przepisów, które w jednoznaczny sposób zabraniałyby zawierania takich związków – stwierdził na łamach dziennika Paweł Osik, jeden z adwokatów. Powoływał się na rozstrzygniecie Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Oliari i inni przeciwko państwu włoskiemu, w którym to TPCz nakazał Włochom legalizację związków par homoseksualnych. Pokłosiem tego jest decyzja włoskiego parlamentu, sprzed kilku dni, który przyjął już ustawę, legalizującą zawieranie związków parom takiej samej płci – czytamy dalej.
Wyrok w tej niecodziennej sprawie wydał sędzia Rafał Rosiek. Powoływał się na fakt, iż obaj mężczyźni są obywatelami Polski, a przepisy prawa polskiego stoją w tym przypadku ponad prawem międzynarodowym. Z artykułu 18 Konstytucji RP wynika jasno, że małżeństwo to związek osób różnej płci i tylko takie związki znajdują się pod ochroną i opieką państwa – to słowa uzasadnienia przywoływane przez „Gazetę Krakowską”.
Dwaj mieszkańcy Krakowa zamierzają wykorzystać wszystkie środki prawne dostępne w Polsce. Najpierw zapowiadają apelację do Sądu Okręgowego w Tarnowie, nie wykluczają też wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego, a nawet do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Więcej w dzisiejszym wydaniu „Gazety Krakowskiej”.