Kopaliny: Korki pod „Magdalenkę” to codzienność

Remont, korki, zdenerwowanie i spóźnienia to od pewnego czasu codzienność dla tych, którzy dojeżdżają do Bochni z południowej części Powiatu Bocheńskiego. Likwidacja osuwiska w Kopalinach ma trwać do końca października.

Najgorzej jest w godzinach szczytu – w stronę Bochni rano przed godziną szóstą potem przed ósmą. W stronę Nowego Wiśnicza natomiast popołudniu pomiędzy czternastą a siedemnastą, kiedy to sznur samochodów bardzo często sięga dawnej dyskoteki „Magdalenka”.

Kierowcy całą winę zrzucają na sygnalizację świetlną. – Remont w tym miejscu jest jak najbardziej potrzebny, bo ten fragment drogi był w fatalnym stanie, ale z organizacją ruchu coś trzeba zrobić. Te światła chyba są źle ustawione, za krótko świeci się zielone światło a przez ten remontowany odcinek trzeba jechać naprawdę powoli – mówi pan Henryk, który codziennie dojeżdża do pracy w Bochni.

Niektórzy mają jednak odmienny punkt widzenia. – To co się dzieje ostatnio w Kopalinach to jest normalnie tragedia, jakaś wolna amerykanka. Kierowcy mimo, że świeci się czerwone światło wjeżdżają na wahadło, czasem cztery a nawet pięć samochodów tak przejedzie. Potem się tłumaczą, że na żółtym wjechali, a z drugiej strony auta muszą stać. Wtedy, kiedy jest największy ruch to policjanci powinni kierować ruchem, żeby rozładować te korki – mówi pan Stanisław, który również codziennie dojeżdża do Bochni.

Także na forach internetowych roi się od wpisów i komentarzy dotyczących remontu w Kopalinach. – Osobiście widziałem tira i ciężarówkę z przyczepą załadowaną drzewem. Nie wiem o co chodzi z tym ograniczeniem tonażu ale go na bank złamali. Najgorsze to że oni przeciskali się tam „na styk” i na jednej zmianie świateł tylko taki samochód się zmieścił, a przy braku utrudnień i kulturalnym przejeździe to mieści się 15-18 samochodów – pisze Monster

Niektórzy z internautów mają nawet pomysł jak usprawnić przejazd w tym miejscu. – Może jakiś radiowóz postawić, albo radar zamontować do pstrykania fotek to by się ludzie nauczyli jakby zapłacili po 500 zł – pisze Mark.

Co na to policja? – Jeździmy tam w miarę często – mówi asp. sztab. Jacek Sobiecki naczelnik wydziału ruchu drogowego KPP w Bochni. – Pomimo, że jest tam sygnalizacja świetlna to jednak stoi się długo, ponieważ ze względu na to, że przez remontowany odcinek jedzie się długo to wjeżdżając na świetle zielonym, wyjeżdżamy w momencie, gdy z drugiej strony zapali się już zielone. I dlatego dochodzi tam do takich incydentów jak dochodzi. Jeśli chodzi o kierowanie ruchem w godzinach szczytu to mamy utrudnienia z tego względu, że w tym czasie mamy tzw. centralną koordynację i pojawiają się problemy techniczne. Ale postaramy się być, żeby rozładowywać te korki – zapewnia asp. sztab. Jacek Sobiecki. – Powiem szczerze, zostało nam jeszcze trzy tygodnie tego remontu, może już jakoś wytrzymamy – dodaje.

Przypomnijmy, remont osuwiska w Kopalinach rozpoczął się 20 sierpnia. – Umowa przewiduje końcowy termin realizacji tego zadania do 30 października. Myślę, że jeśli nie będzie przestojów ani utrudnień i roboty zostaną sprawnie prowadzone, to jest to realny termin – mówił wtedy Piotr Księżyc, Naczelnik Wydziału Utrzymania Dróg i Mostów z Wojewódzkiego Zarządu Dróg w Krakowie. A nam pozostaje mieć nadzieję, że żadnych przestojów i utrudnień nie będzie, stać na razie w korkach, i powtarzając za naczelnikiem Sobieckim, jakoś to wytrzymać.

null
null
null

There are 10 comments

  1. Najprostrzym rozwiązaniem jest zasypać żużlem nierówności na tym objeżdzie i wszystko będzie dobrze. Samochody pojadą trochę szybciej.

  2. Istotna kwestia nie poruszona w tekscie: wykonawca przed wjazdem na remontowany odcinek postawil ograniczenie predkosci do 40 Km/h >> NIECH KTOŚ Z KIEROWCÓW SPRÓBUJE PRZEJECHAC REMONT Z TA WLASNIE PREDKOSCIA A REMONT ELEMENTU ZAWIESZENIA CALKIEM MOZLIWY, NIE MOWIAC O ZDERZAKU.

  3. Nie narzekajcie ja też codziennie dojeżdżam do pracy i stoję w korku ale cieszę się że remontują ten odcinek bo był barzo niebezpieczny . kierowcy trochę cierpliwości

  4. ale pesymiści , codziennie dojeżdżam do pracy tą drogą i bardzo się cieszę,że będzie wyremontowana, cóż z tego że stoimy długo,będzie lepiej, głowa do góry malkontenci

  5. wykonawca to jakas firma uduś !!! 2 wywrotki zuzla + 2 ludzi do kierowania ruchem i wszystko byloby ok. no ale tak to jest wygral przetarg najtanszy, efekt widac

  6. Ktoś tutaj zapomniał o jednej rzeczy??? A mianowicie remoncie mostku na drodze Zawada-Bochnia i zalecany objazd prowadzi własnie droga na Nowy Wiśnicz. reszty nie bede pisał. Dopowiedzcie sobie sami

  7. Kilka razy dziennie muszę pokonać ten odcinek i prawie za każdym razem spotykam na nim duże ciężarówki. Policja nie reaguje a to one właśnie powodują dewastacje remontowanego odcinka i powstawanie takich korków.