Dokończenie obwodnicy północno-zachodniej Bochni nastąpi w trzech, a nie jak zapowiadano w dwóch etapach. Powodem są możliwości zdobycia dofinansowania.
Jedyne dostępne teraz źródło to pieniądze rządowe, w jednym roku samorząd może ich dostać maksymalnie 3 mln zł. Ponieważ tegoroczna pula dla Bochni została już przyznana (na „schetynówkę”, o której informowaliśmy tutaj), szansa na dotację rysuje się dopiero w następnych dwóch latach. Stąd pierwszy odcinek władze Bochni chcą wybudować ze środków własnych, a na pozostałe dwa planują zdobyć po 3 mln zł w każdym roku.
Wszystkim nam by zależało, żeby ten etap wybudować i zakończyć. Ale mając na uwadze, że jest on szacowany na 12-14 mln zł, nie jest do wykonania w jednym roku. Zawsze szukamy możliwości dofinansowania – mówi Robert Cerazy, zastępca burmistrza Bochni.
Zgodnie z zapowiedzią, brakujący odcinek drogi KN2 ma być gotowy do 2019 roku. Pierwszy etap chcielibyśmy skończyć w przyszłym roku, a jednocześnie miękko wejść w drugi, żeby złożyć w przyszłym roku do końca września o dofinansowanie etapu w wysokości 3 mln zł. I tę czynność będziemy musieli powtórzyć w kolejnym roku, też wnioskując o 3 mln zł dofinansowania. To jest maksimum, jakie można uzyskać w ramach tego programu. Za kontynuację pewnego odcinka, który jest wybudowany i funkcjonuje, są dodatkowe punkty – wyjaśnia Robert Cerazy.
I dodaje: Miejmy nadzieję, że schemat pozyskania tych środków się nie zmieni. W zeszłym roku „za pięć dwunasta” nastąpiła ta zmiana i nie można było już wiele zrobić. Złożyliśmy nasz wniosek wedle poprzednich jeszcze wymogów i punktacji. Udało nam się dostać na listę rezerwową i teraz ukazała się lista nr 3, na której jesteśmy z pełnym dofinansowaniem 3 mln zł.
Zakres poszczególnych etapów:
– 2017: do ul. Turkowskiego,
– 2018: do ul. Serugi,
– 2019: do ul. Nowy Świat.