Sympozjum ku czci ks. Stanisława Wójtowicza

25 lat temu w Bochni zmarł ks. Stanisław Wójtowicz, wieloletni proboszcz parafii św. Mikołaja. W sobotę odbędzie się poświęcone mu sympozjum.

Jak mówi obecny ks. Zdzisław Sadko, proboszcz najstarszej bocheńskiej parafii, postać ks. infułata Wójtowicza w istotny sposób wpłynęła na rozwój wszystkich bocheńskich parafii. – Chcemy w ten sposób uczcić jego pamięć i jego zasługi, które włożył w to miasto i tę parafię. Za jego proboszczowania w Bochni była jedna parafia i jemu Bochnia zawdzięcza to, że powstał kościół św. Pawła Apostoła i że rozpoczęte zostały starania o budowę nowego kościoła św. Jana Nepomucena. Jeżeli się weźmie pod uwagę czasy, w których był proboszczem, czasy komunistyczne, trudne do podjęcia decyzji i otrzymania zezwolenia na budowę świątyni, to trzeba z szacunkiem i pewną dozą wdzięczności tę osobę przedstawić po 25 latach od jego śmierci – mów ks. Zdzisław Sadko.

Ks. Stanisław Wójtowicz był przez kilka lat wikariuszem w Bochni, a od 1959 do 1984 r. proboszczem parafii św. Mikołaja. Zmarł 3 października 1984 r., w przeddzień złotego jubileuszu koronacji obrazu Matki Bożej Bocheńskiej. Jego pogrzeb odbył się w dokładną rocznicę tego wydarzenia, 7 X 1984 r., zaś uroczystości jubileuszowe przeniesiono o rok.

Sympozjum poświęcone jego osobie rozpocznie się w sobotę o godz. 10 w Oratorium św. Kingi. Zostaną przedstawione 3 referaty:

ks. dr Ryszard Banach – Ks. Stanisław Wójtowicz jako przełożony i jako profesor

ks. dr Leszek Rojowski – Działalność ks. Stanisława Wójtowicza w Caritas i Akcji Charytatywnej

Jan Flasza – Ks. Stanisław Wójtowicz jako proboszcz i kustosz Sanktuarium w Bochni

Byli wikariusze ks. Wójtowicza, ks. Jan Nowakowski oraz ks. Stefan Broniak, podzielą się świadectwem o zmarłym przed ćwierćwieczem kapłanie. O godz. 12 w bazylice św. Mikołaja zostanie odprawiona Msza św. za ks. Stanisława Wójtowicza. Kazanie wygłosi ks. Stanisław Jurek z Mielca, były wikariusz ks. Wójtowicza.

There are 1 comments

  1. i to był prawdziwy proboszcz i kustosz naszej świątyni.Ja ks.Stanisława pamiętam -nigdy nie nie wyciągał pierwszy reki po datki.Od jego smierci Bochnia nie ma szczęścia do tzw.”proboszczów”