25 listopada w Komorze Ważyn miało miejsce spotkanie z Adamem Brzozą, fotografikiem, autorem zdjęć do albumu o kopalni soli w Bochni. Można było poznać tajniki warsztatowe artystycznych ujęć podziemnych wyrobisk, a także obejrzeć prezentację fotografii tatrzańskiej w wykonaniu fotografika z Zakopanego.
Adam Brzoza fotografował podziemia bocheńskiej kopalni na początku 2016 r. Później miała miejsce długa selekcja i obróbka setek zdjęć. W trakcie spotkania można było dowiedzieć się, jak powstały konkretne ujęcia. Specyfika podziemi i brak naturalnych źródeł światła, wymuszała zastosowanie sztucznego doświetlenia. Umożliwiło to impresjonistyczne spojrzenie na dane miejsce (np. poprzez zastosowanie światła kolorowego, sytuowanie jego źródeł w różnych miejscach, a nawet przemieszczanie się z latarką przed ustawionym na statywie aparatem na długim czasie naświetlania).
Zdjęcia powstawały w ciągu kilku dni, ale praca nad jednym ujęciem trwała nieraz ponad godzinę. Bywało, że Adam Brzoza wyjeżdżał z kopalni po kilkunastu godzinach spędzonych pod ziemią. Ceną podziemnej sesji fotograficznej była utrata aparatu fotograficznego, który strącony kaskiem wpadł do solanki. Na szczęście, sprzęt był ubezpieczony.
W drugiej części spotkania artysta z Zakopanego podzielił się swoją główną pasją: fotografią tatrzańską, prezentując najbardziej udane zdjęcia wykonane przy różnym świetle. Szczególnego trudu wymagały ujęcia wykonywane nocą przy sztucznym doświetleniu. W niektórych przypadkach czas naświetlania kadru wynosił nawet 20 minut, co pozwalało fotografikowi „pomalować” światłem (to jego sformułowanie) drewniane chaty, drzewa lub …polanę pełną krokusów.
Wyjątkowe zdjęcie Adam Brzoza wykonał schodząc ze Szpiglasowego Wierchu. Udało mu się wówczas uchwycić dwóch turystów, którzy przy pełni księżyca weszli na szczyt Mnicha. W tym przypadku ważny był przypadek i szybkość reakcji. Zdjęcie zostało wykonane bez statywu za pomocą obiektywu 300 mm.